Informacja
Wszystkie kategorie
Zobacz wszystkie
Zobacz wszystkie
Zobacz wszystkie
Zobacz wszystkie
Zobacz wszystkie
Zobacz wszystkie
Zobacz wszystkie

Od czego zależy cena na okładce?

Ceny na okładkach książki są różne – ale ostatnio – przez inflację – są jeszcze wyższe niż wcześniej. Niektóre z tych cen sięgają już… ponad stu złotych za sztukę, chociaż zwykle w księgarniach internetowych ceny są ciut bardziej promocyjne niż w księgarniach stacjonarnych.

 No cóż, przede wszystkim to, że księgarnia internetowa opuszcza ceny książek, jest związane z decyzją dystrybutora (kogoś, kto dba o to, aby książki z magazynów trafiały na sklepowe półki) – a także indywidualną decyzją księgarni, która: gdy nie ma opłat za wynajem lokalu: może sobie trochę bardziej pozwolić na drobne promocje.

Dystrybutor książki pobiera średnio pięćdziesiąt procent z ceny okładowej. Dużo czy mało? To zależy…

 Bez wątpienia dystrybutor robi bardzo dobrą i dosyć trudną robotę – bo książek jest sporo, a trzeba nad tym wszystkim zapanować pod kątem logistycznym.

Tyle, że druga połowa ceny netto książki – czyli przy cenie okładkowej: 42 złote, około 20 złotych – przypada wydawnictwu, które musi z tego zapłacić autorowi, grafikowi, redaktorowi, korektorowi, osobie od składu…

Z tego robi się spora kwota, prawda?

Średnio redaktor bierze koło 120 złotych za arkusz (40 tysięcy znaków ze spacjami). No, są osoby, które biorą trochę mniej – a są osoby, które mają tak duże doświadczenie, że biorą sporo więcej. Przy standardowej książce, która ma około trzysta „książkowych stron” – to około dziewięć arkuszy wydawniczych. Łatwo policzyć, że to już ponad tysiąc złotych, które wydawca musi zapłacić, zanim książka trafi do obrotu handlowego.

Korektor ceni się zwykle mniej niż redaktor – ale nawet, jak podzielimy kwotę redaktora „na pół” – koszt korektora wynosi ponad pięćset złotych.

Do tego dochodzi kosz okładki (zależny także od tego, czy trzeba wykupić prawa do zdjęcia i font czcionki). Powiedzmy, że średnio w Polsce coś takiego waha się między trzysta a pięćset złotych – przynajmniej takie odpowiedzi słyszę najczęściej w badaniu rynku.

 Skład jest kolejnym szalonym wydatkiem – czasem koszt to dwieście złotych, a czasem: tysiąc dwieście. Wszystko zależy od poziomu skomplikowania, ilości stron, czy są dodawane jakieś ilustracje…

 Do tego dochodzi także cena druku – i tu to jest prawdziwy rozrzut, w zależności od jakości papieru, od skrzydełek, od dodania matu…

Mówiąc w skrócie, jeśli wydawca ma dołożyć do tego jeszcze 10% od sprzedaży netto książki autorowi (ok. 1,5zł za sprzedany egzemplarz) – chociaż czasem to 5% lub 15%, na podstawy tego wyliczenia przyjmijmy jednak 10% - to okazuje się, że tak naprawdę biznes wydawniczy nie jest w Polsce zbyt opłacalny.

Jeśli więc książka kosztuje 42 złote, a wydawca robi nakład jednego tysiąca egzemplarzy, to przy powyższych kosztach, można przyjąć iż:

- ok. 20 złotych netto zostaje dla wydawcy (20000zł);

- trzeba to pomniejszyć o koszt 1,5zł/sztuka dla autora (1500zł);

- trzeba pomniejszyć o koszty redaktora, korektora, składu i grafika (ok. 3000zł – może być mniej, może być więcej);

- druk książki w średniej jakości papierze, bez skrzydełek, z okładką, która się nie będzie od razu rozwarstwiać, około 10zł/sztuka (netto) – czasem mniej, czasem więcej (10000zł).

Wydawca zarabiając więc średnio 20 tysięcy złotych, koło piętnastu tysięcy musi przeznaczyć na wykonanie książki. Do tego dochodzą kwestie wykonania zakładek, płatnych promocji, boxów dla patronów…

Rynek wydawniczy w Polsce nie jest łatwy. Ale teraz przynajmniej wiecie, że nie zależy to tylko i wyłącznie od złej woli wydawcy – a zależy to nawet od ustaleń z drukarnią czy grafikiem. A tu czasem nie można negocjować, bo rynek narzuca dosyć mocne standardy…

Copyright 2022 by merlin.pl All right reserved