- Strona główna
- »
- Książki
- »
- Dla młodzieży
- »
- Dla młodzieży pozostałe
- »
- Bez serca
- Nr katalogowy:
- MR07643382
- Okładka:
- Miękka
- Data Premiery:
- 2017-06-28
- Liczba stron:
- ISBN:
- 978-83-65568-45-8
- EAN:
- 9788365568458
Opis
Autorka, która podbiła serca czytelników słynną Sagą Księżycową, w swojej pierwszej młodzieżowej powieści poza serią urzeka i zaskakuje ekscytującym prequelem Alicji w Krainie Czarów.Na długo przed tym, zanim została postrachem Krainy Czarów – niesławna Królowa Kier – była tylko dziewczyną pragnącą się zakochać.Catherine jest być może jedną z najbardziej pożądanych dziewcząt w Krainie Czarów i ulubienicą jeszcze niezamężnego Króla Kier, ale interesuje ją zgoła co innego. Ma talent do pieczenia i wraz ze swoją przyjaciółką chce otworzyć piekarnię, by zaopatrywać Królestwo Kier przepysznymi plackami i innymi słodyczami. Jednak jej matka uważa, że to niedopuszczalne dla młodej kobiety, która mogłaby zostać kolejną Królową.Na królewskim balu, na którym wszyscy oczekują, że król oświadczy się Cath, dziewczyna poznaje Jesta, przystojnego i tajemniczego błazna. Po raz pierwszy czuje, że to prawdziwe zauroczenie. Ryzykując obrazę Króla i wściekłość swoich rodziców, Cath i Jest adorują się w tajemnicy.Cath chce sama decydować o swoim losie i zakochać się na własnych warunkach. Ale w świecie przenikniętym przez magię, szaleństwo i potwory, los ma inne plany.
Aktualna cena:
25,49
zł
39,90 zł
Oszczędzasz:
14,41
zł
Produkt dostępny
Wysyłamy w 48h
-
-
-21%18,33 zł
23,10 zł
Bez serca
„Masz moje serce. Nie wiem, czy na nie zasługujesz, czy nie. Nie wiem, czy jesteś bohaterem, czy złoczyńcą, ale najwyraźniej nie ma to znaczenia. Tak, czy inaczej, moje serce jest twoje.”
Lady Catherine Pinkerton, córka Markiza Skalistej Zatoki Żółwiowej, nie marzyła o niczym innym, jak o tym, aby otworzyć swoja własną cukiernię. Chciała rozwijać swoje umiejętności, jednak problemem i główną przeszkodą było jej pochodzenie. Wywodziła się z szlachetnego rodu, jako dziedziczka fortuny nie mogła sama prowadzić swojej działalności biznesowej.
Catherine piekła ciasta, które nie miały sobie równych, miała niesamowity talent, dlatego wspólnie
z przyjaciółką chciała otworzyć własną działalność. Tuz pod powiekami widziała kolejki ustawiające się z całego królestwa Kier, aby skosztować jej wypieków. Plany dziewczyny, a wygórowane ambicje rodziców nie szły ze sobą w parze. Zaplanowali dla niej zupełnie inną przyszłość, o czym miała się wkrótce przekonać.
Król królestwa Kier był niezwykle szanowaną personą, nieco śmieszną, niewyglądającą zbyt dostojnie, jednak urzeczoną wypiekami Catherine marzy o tym, aby pojąć dziewczynę za żonę. Trafiła przez żołądek prosto do serca samego monarchy. Taką przyszłość wymarzyli dla niej rodzice, niestety priorytety samej Catherine bardzo się od niej różniły. Król wydaje bal, cały dwór żyje poruszony wizją przedstawienia na nim przyszłej królowej, niczego nieświadomej Catherine. Za namową matki ubiera czerwoną suknię, kiedy reszta zaproszonych gości założyła biel. Panujący gwar i tłok na sali balowej jest spowodowany poznaniem przyszłej królowej oraz nowego błazna.
„Zawsze jest jakiś powód, żeby zostać. Zawsze jest powód, żeby wrócić.”
Podczas przemówienia monarchy zapada zmrok i straszny smok- Dżabersmok- atakuje pałac oraz zgromadzonych w nim ludzi. W panice jedynie Catherine udaje się uciec i poznać przystojnego Jesta, nadwornego królewskiego błazna, nowy nabytek Króla. Po raz pierwszy Catherine poczuła coś tak silnego, zauroczenie do tego mężczyzny zdawało się przysłonić jej cały świat. To uczucie było wyjątkowe, dlatego mimo wszystkich sprzeciwów, nakazów i zakazów zakochani adorowali się w ukryciu.
„Trudno mi opisać, jak bardzo się cieszę na spędzenie całego życia przy tobie i w jakie niemożliwe rzeczy uwierzysz dzięki mnie.”
„Bez serca” jest książką bardzo emocjonalną, przedstawiającą uczucia Catherine, jaką była osobą nim stała się okrutną kobietą, której serce zmieniło się w kamień. Jakie wydarzenia do tego doprowadziły? Tego nie zdradzę, inaczej nie musielibyście sięgać po dobrą i zaskakującą książkę. Marrisa Meyer wykreowała bohaterów znanych z „Alicji w Krainie Czarów” bardzo dobrze, nie można jej zarzucić schematyczności. To książka młodzieżowa, więc nie oczekujmy od niej poruszania trudnych tematów, czy górnolotnych filozofii.
Styl autorki, sposób, w który kreuje baśniowe światy, przypadł mi do gustu, emanowała z niego magia podkreślając różnorodność krajobrazów i cudownych bohaterów. Czytając opowieść o Królowej Kier nabiera się ochotę na powrót do „Alicji w Krainie Czarów” i ponownego spojrzenia na świat, w którym znalazła się zagubiona bohaterka. Akcja zaskakiwała, tajemnica goniła następną, a kiedy jej aura opadła okazało się, że nic nie jest takie, jak sobie wyobrażałam. Nie trafiłam z domysłami.
Książka wciągnęła mnie od samego początku, bardzo lubię wszelkie baśniowe światy i fantastykę, dlatego tak przyjemnie spędziłam czas przeżywając z Catherine tyle emocji, obserwując zachodzące w niej zmiany. Sam pomysł jest niezwykle ciekawy, Królowa zyskała szansę na opowiedzenie swojej historii, przekazania, że nie wszyscy rodzą się źli lub szaleni, nawet jeśli przyszło im mieszkać w tak zwariowanej krainie.
Powrót do Krainy Czarów
Bohaterką “Bez serca” jest córka Markiza Skalistej Zatoki Żółwiowej, lady Catherine Pinkerton - urocza dziewczyna o dobrym sercu, pozbawiona typowego dla arystokracji snobstwa. Chociaż Król Kier wyraźnie okazuje jej swoje względy, Cath wcale nie pragnie zasiąść obok niego na tronie. Jej największym marzeniem nie jest miłość i zamążpójście, ale otwarcie wraz ze swoją przyjaciółką, Mary Ann, najlepszej cukierni w królestwie. Kiedy na jednym z królewskich balów Catherine poznaje Figla - nadwornego Jokera, żadne z nich nie spodziewa się, jak silne uczucie ich połączy. Czy jednak dziewczyna zdoła sprzeciwić się woli rodziców i pójść za głosem serca? Każda decyzja będzie mieć poważne konsekwencje, nie tylko dla pary zakochanych, ale i dla całego królestwa.
Marissę Meyer pokochały tysiące czytelników na całym świecie, za sprawą napisanej przez nią Sagi Księżycowej - serii futurystycznych wersji znanych baśni. Autorka udowodniła, że świetnie radzi sobie z tworzeniem nowych odsłon istniejących już historii, czego przykład dała również w “Bez serca”. Chociaż jest to jedna z tych książek, o których od początku wiemy, że nie mają szczęśliwego zakończenia, to jednak trudno jest oderwać się od lektury. Niczym wypadek samochodowy w zwolnionym tempie, obserwujemy wydarzenia, które doprowadziły Catherine na tron Królowej Kier i odmieniły ją bezpowrotnie.
Gdyby Lewis Carroll jeszcze żył i mógł przeczytać tę powieść, myślę, że nie byłby zawiedziony tym, w jaki sposób Marissa Meyer przedstawiła stworzoną przez niego Krainę Czarów. Autorce udało się oddać specyficzną atmosferę tego świata, pełnego absurdów, magii, dziwnych zjawisk i ciekawych stworzeń. W “Bez serca” spotykamy sporo postaci, znanych z jej literackiego pierwowzoru - Kota z Cheshire, Białego Królika, Marcowego Zająca, Króla Kier, jeszcze niestłamszonego przez władczą żonę, czy jeszcze-nie-szalonego Kapelusznika, który odgrywa dużą rolę w całej historii. Meyer bardzo umiejętnie, bez przerysowań ani drastycznych zmian, tchnęła nowe życie i dodała głębi bohaterom, którzy już od ponad 150 lat znani są na całym świecie.
Mimo różnorodności postaci, niekwestionowaną królową powieści pozostaje Catherine. Naprawdę ciężko by było jej nie polubić, ma swój charakterek, ale przy tym jest ciepła, urocza i dobra - tym trudniej jest zaakceptować jej przemianę w okrutną władczynię. Zanim jednak to nastąpi, Cath przyjdzie zmagać się z oczekiwaniami jej rodziców, tak różnymi od tego, czego sama pragnie, niemożnością zrealizowania swoich marzeń, atakami Dżabbersmoka, a przede wszystkim z zakazanym uczuciem, które wywróci jej świat do góry nogami. Marissa Meyer wspaniale poprowadziła wątek miłosny pomiędzy Figlem i Cath - ekscytujący, pełen tłumionej namiętności, przyprawiony szczyptą magii, a przy tym niestety tragiczny, bez szans na szczęśliwe zakończenie.
Chociaż zazwyczaj wolę książki z happy endem, to jednak ani trochę nie żałuję czasu, poświęconego na lekturę “Bez serca”. Jest to niezwykle wciągająca, emocjonująca i świetnie napisana powieść, idealna dla fanów Alicji w Krainie Czarów. Pozostaje mieć nadzieję, że pani Meyer po ogromnym sukcesie Sagi Księżycowej nie spocznie na laurach, ale stworzy jeszcze wiele tak wspaniałych historii.
Wciągająca i fascynująca
( Gaja Kołodziej- cytat z książki Dar)
Dawno temu, na długo zanim trafiła tam Alicja, w królestwie Kier, król szukał swojej królowej. I znalazł ją. Piękną, wesołą i utalentowaną Catherine Pinkerton – córkę Markiza.
Problem poległa na tym, że dziewczyna wcale nie chciała zostać królową, marzyła za to o tym, aby otworzyć cukiernię i piec najwspanialsze ciasta w całym Kier…
Niestety los bywa przewrotny, a przeznaczenie nieubłagane. Dlatego też, gdy król zakochuje się w Cath, ta zakochuje się w nadwornym trefnisiu – Figlu, a przeznaczenie zaczyna pchać ich w kierunku, którego pragną za wszelką cenę uniknąć.
Autorkę powieści Bez serca poznałam dawno temu, za sprawą jej Sagi Księżycowej.
Potrafiła ona w niesamowicie zgrabny sposób wykorzystać motywy ze znanych bajek, wpleść je w nową i wyjątkową fabułę. Do tego ma talent do kreowania ciekawego świata i interesujących, pełnokrwistych bohaterów.
Nie inaczej jest w jej najnowszej powieści. Autorka postanowiła przedstawić czytelnikom historię Catherine Pinkerton, która stała się postrachem całych Kier – niesławną Królową Kier. Stworzyła jej historię, która pokazuje, co takiego musiało się wydarzyć, że młoda dziewczyna z głową pełną marzeń, stała się osobą, która wzbudzała przerażenie we wszystkich poddanych.
Kier – kraina czarów. Gdzie wszystko jest możliwe i to co człowiek widzi, niekoniecznie jest tym czego się spodziewa.
W pełen uroku i z nutą szaleństwa sposób Marissa Meyer kreuje ten wyjątkowy świat i jego bohaterów. Nie ma w tej powieści niczego na siłę, wszystko jest przedstawione tak naturalne, jakby Kier było gdzieś niedaleko nas. Nie ma przerysowania w żadną stronę, ani nie jest zbyt „normalnie” ani w zbyt „szalony” sposób. Magia w powieści jest subtelna, ale wszechobecna.
Marissa Meyer urzeka sposobem ukazania Krainy Czarów i historii Cath.
Fabuła powieści pełna jest niespodzianek i tajemnic. Spotykamy więc dobrze znanych z Alicji z Krainy Czarów bohaterów i poznajemy nowych, ciekawych i intrygujących. Autorka ma lekkie pióro i bardzo dobry styl, co działa zdecydowanie na plus w już i tak wciągającej historii.
I mimo, że tak naprawdę czytelnik doskonale wie, jak skończy się ta opowieść, to Bez serca czyta się z ogromnym zainteresowaniem i z niecierpliwością przewraca się kolejne strony.
Gdy pochłaniałam kolejne rozdziały, kilka razy złapałam się na tym, że może jednak Cath nie jest skazana na los Królowej Kier, że może jej się uda spełnić marzenia…
Oczywiście tak się nie dzieje, bo Jonathan Carroll (pseudonim Charlesa Lutwidge’a Dodgsona) już w 1865 roku określił przyszłość Carherine Pinkerton jako Królowej Kier.
Mimo wszystko autorka pisze tak sugestywnie, że do samego końca miałam malutką nadzieję.
Marissa Meyer w pełen emocji sposób opisuje, jak złamane serce, zdeptane marzenia i poczucie winy, mogą doprowadzić pełną dobra osobę, do tak ogromnej zmiany.
Jak chęć zemsty może zatruć serce, aż staje się ono kompletnie nieczułe – jak kamień.
Pokazuje, że póki człowiek ma nadzieję, póty ma siły do walki. Gdy zabraknie nadziei, a rozpacz opanuje duszę, łatwo można się zatracić w szaleństwie.
Gdy czytałam Bez serca, byłam pod ogromnym wrażeniem, jak dobrze poradziła sobie autorka z prequelem Alicji w Krainie Czarów. Jej powieść niczym nie ustępuje pierwowzorowi, choć Marissa Meyer dodała sporo akcentów od siebie, ubierając fabułę w swój wyjątkowo dobry styl.
Sama nie wiem czego się spodziewałam, do powieści podchodziłam dość ostrożnie, bo Królowa Kier nie była moją ulubioną postacią.
Mimo tego zafascynowała mnie jej historia i droga jaką przebyła – od dobrej i pełnej pasji dziewczyny aż do Królowej Kier – kobiety bez serca.
Mój blog - Moje Czytanie, czyli czytelniczy miszmasz
Bez serca