- Strona główna
- »
- Książki
- »
- Literatura piękna polska
- »
- Exodus
Wyobraź sobie, że w jednej chwili porzucasz wszystko: rodzinę, pracę, przyjaciół, dom i kredyt. Nic nie potrafisz. Nic nie wiesz, poza jednym - musisz uciekać przed siebie.
Przed Tobą wielokulturowy Berlin, obozy przesiedleńcze w Słowenii, gangi w Lublanie i wyspa grecka ze swoim spokojem i straszną tajemnicą.
Orbitowski w Exodusie pokazuje niesamowity kunszt literacki oraz zmysł reporterski.
Czytaj dalej
Przed Tobą wielokulturowy Berlin, obozy przesiedleńcze w Słowenii, gangi w Lublanie i wyspa grecka ze swoim spokojem i straszną tajemnicą.
Orbitowski w Exodusie pokazuje niesamowity kunszt literacki oraz zmysł reporterski.
Informacja o produkcie
- Nr katalogowy:
- MR07714191
- Okładka:
- miękka
- Data Premiery:
- 2017-11-20
- Liczba stron:
- 450
- Format:
- druk
- ISBN:
- 978-83-65836-27-4
- EAN:
- 9788365836274
Aktualna cena:
28,89
zł
Produkt dostępny
Wysyłamy w 24h
Koszt dostawy tego produktu do Kiosku RUCHu to: 0 zł.
Opinie klientów na temat produktu
Przed czym uciekamy?
"Exodus" to opowieść o ucieczce. Jana poznajemy w kolejce w banku, kiedy likwiduje konto i wsiada do pierwszego lepszego pociągu, okazuje się, że do Berlina. Przed czym ucieka? Nie mówi. Berlin wita go hostelem, ale wkrótce trzeba uciekać. Tajemnicza dziewczyna pomaga, więc Jan znajduje kąt w bezpiecznym domu, ale znów trzeba uciekać. Ksiądz Robet nie zostawi człowieka w potrzebie. Na Bałkanach wydaje się, że Jan znajduje to czego szuka, jest potrzebny. Trzeba uciekać... Ale przed czym?
Jan dużo opowiada, wspomina, ale niczego nie wyjaśnia. Snuje trzy opowieści. Pierwsza to ta teraz, to ucieczka. Ta druga, z tamtego życia jest szczegółowa, szczera. Trzecia jest skąpa i tajemnicza, ale najważniejsza. Wątki się mieszają, nic się nie uzupełnia, nic się nie wyjaśnia. Ale do czasu.
Zastanawiam się czego szuka Jan? Zemsty? Prawdy? Siebie? Dlaczego ucieka? Czuje się winny, czy to reakcja na stres? Podczas podróży, w której towarzyszymy Janowi w głowie kłębi się wiele pytań, a po ostatnim zdaniu jest ich jeszcze więcej.
Łukasz Orbitowski w swojej najnowszej książce poruszył temat trudny, ale bohatera stworzył specyficznego. Ładne słowo na określenie "wkurzającego"... Były momenty, kiedy chciałam powiedzieć "Weź się w garść, jesteś dorosły!", ale Jan i tak w swoim bezsensie istnienia był dalej Janem. Znając zakończenie zastanawiam się czy opowieść była dobra czy zła. Tylko, że to chyba błędne kategorie. Na początku irytacja wynikająca z postępowania Jana dyskredytowała moje zdanie o książce wogóle. Z biegiem dni i okolicznościami, które miały miejsce w moim bliskim otoczeniu zmieniłam zdanie. Nie uznam "Exodusa" za książkę wybitną, ale nie taką też miała być. Niezła. I tu postawię kropkę.
smutna