Blade runner Czy androidy marzą o elektrycznych owcach

Akcja książki „Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach” Philipa K. Dicka rozgrywa się w 2019 roku, czyli po wojnie, która zmieniła losy ludzkości. Część ludzi mieszka na Marsie, a razem z nimi androidy, które tylko tam mają prawo przebywać. Jednak niektóre z nich podejmują próbę dostania się na Ziemię. Usuwaniem tych nielegalnych imigrantów zajmuje się Rick Deckard - profesjonalny łowca androidów. Możliwość złapania sześciu osobników jednego dnia to dla niego szansa na zdobycie pieniędzy i zakup wymarzonego zwierzęcia – żywego, a nie elektrycznego jak do tej pory. Dodatkowo Rick jest nam przedstawiony jako mąż kobiety, której ciężko poradzić sobie w tym przygniatającym, pozbawionym wartości świecie. Chociaż Iran jest pochłonięta przez tę rzeczywistość i na pierwszy rzut oka zdaje się odnajdować w propagandzie, która narzuca mieszkańcom Ziemi co mają czuć a nawet w co mają wierzyć, to pokazuje nam się ją jako osobę, która tęskni nawet za smutkiem, bo to emocja typowo ludzka. Jednak okazuje się, że Rick podczas misji zmierzy się nie tylko z niebezpiecznymi robotami – w grę wchodzi również problem z własną tożsamością oraz uczuciem. Jest to opowieść o tym, że w świecie, w którym osiągnęliśmy i straciliśmy już wszystko, nie można ufać nawet własnym wspomnieniom. Kryzys, który gdzieś w połowie powieści przeżywa bohater tylko utwierdza nas w przekonaniu, że mamy do czynienia z człowiekiem, że nie musimy się martwić o jego pobudki. Niebezpieczna podróż po odmętach nieistniejącego świata sprawia, że nie tylko niecierpliwie przesuwamy wzrokiem po tekście, chcąc dowiedzieć się więcej, ale również poddajemy się refleksji na temat tego czym jest człowieczeństwo i jak daleko warto się posunąć z eksperymentem, jeśli dotyczy on stworzonej przez nas samych istoty, która myśli i, poniekąd, czuje. Philip K. Dick bezsprzecznie był wizjonerem i stworzył miejsce, które jednocześnie przeraża i ciekawi. Zastanawia się, czy ludzie powinni czuć się niepokonani. Stwarza wiele możliwości interpretacji, traktuje czytelnika jako rozmówcę, partnera w dyskusji na temat, który z każdym dniem staje się coraz bardziej aktualny. Czy jesteśmy gotowi na świat, w którym musimy walczyć z czymś, co jest wytworem naszej cywilizacji?