"Był wilkiem. Wilki nie wstydzą się tego, że polują. Wilki są dumne."
"Wilkołak" to trzecia część trylogii gliwickiej. Informacja dla tych, którzy nie znają poprzednich tytułów - uważam że trzeba się z nimi zapoznać. Tutaj autor nie tylko przedstawia nowe śledztwo, w którym bierze udział znany detektyw Wolski, ale zostają też wyjaśnione sprawy z poprzednich książek. Pisarz często nawiązuje do przeszłości bohaterów. Jeśli ktoś nie zna książek "Zombi" i "Wampir" może się gubić w fabule.
Akcja toczy się w takich miastach jak Gliwice, Ruda Śląska oraz moje rodzinne Tarnowskie Góry. Pisarz dobrze oddał klimat Górnego Śląska. W książce pojawiły się znane mi miejsca, a to sprawiło, że fabuła stała się bardziej autentyczna. Odnosiłam wrażenie, że nie czytam fikcji, a opisane zdarzenia mogły mieć miejsce.
Na pogrzebie swojego ojca, D. Wolski widzi kobietę, która zaginęła przed laty. Jest starsza, zmieniona, ale Wolski jest pewny, że to Iga. Sprawa nie daje mu spokoju i z pomocą prokuratora, A.Górnika, postanawia ją odnaleźć. Szybko okazuje się, że w sprawę może być zamieszany seryjny morderca. Śledztwo nabiera tempa, wychodzą na jaw dawne sprawy. W kręgu podejrzanych jest kilka osób. Pojawiają się informacje o dawnych ofiarach. Początkowo trudno mi było rozwikłać zagadkę. Czułam narastające napięcie, nie chciałam odłożyć książki. A jeśli nie mogłam czytać, ciągle zastanawiałam się, kto jest zabójcą, kto porwał Igę i czy dziewczyna faktycznie żyje?
W książce jest też dobrze zarysowane tło obyczajowe. Bohaterzy mają rodzinne problemy, a ich rozwiązań szukają min.u księdza. Postaci wyraziste, można dostrzec sporo negatywnych cech. Bardzo trudno kogoś polubić. Wolski zaskakuje na każdym kroku. Jego pomysły i przemyślenia wywołują zażenowanie.
Jeśli chodzi o zakończenie, to choć sprawca był w kręgu moich podejrzanych, to i tak pewnych zdarzeń nie udało mi się przewidzieć. Jedna rzecz ciągle mnie nurtuje i mam żal, że nie została wyjaśniona.
Kryminał czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Postaci wyraziste, płynna akcja. Jestem zadowolona z poświęconego czasu i trochę żałuję, że to już koniec serii. Książkę polecam fanom kryminału, ale jak już wczesniej wspomniałam, zachęcam najpierw do przeczytania poprzednich części.