- Strona główna
- »
- Książki
- »
- Literatura piękna
- »
- Literatura piękna pozostałe
- »
- PODARUJ MI JUTRO DWÓR NA LIPOWYM WZGÓRZU
PODARUJ MI JUTRO DWÓR NA LIPOWYM WZGÓRZU
Wydawnictwo: Muza
Kategoria: Literatura piękna pozostałe
Informacja o produkcie
- Nr katalogowy:
- MR08223973
- Okładka:
- Miękka ze skrzydełkami
- Liczba stron:
- 480
- ISBN:
- 978-83-287-1048-1
Opis
Nowa powieść autorki bestsellerowej sagi o starym domu!
Dwór na Lipowym Wzgórzu należy do rodziny Horczyńskich niemal od dwustu lat. Stanowi także wielką atrakcję dla turystów odwiedzających Podlasie. Jego właścicielką jest Aniela, słynna malarka. Zmęczona światowym życiem postanawia osiąść w rodzinnych stronach. Zakłada na Lipowym Wzgórzu Akademię Sztuk Anielskich, której pomysł narodził się dzięki lokalnej legendzie o aniołach. Czy zyska poparcie kobiet z rodziny Horczyńskich, czyli Sabiny, Klary i Lilianny?
Przyjazd redaktora prowadzącego program „Maluchem przez Polskę”, niesforna przyjaciółka podbijająca internet motywującymi filmikami, odkrycie podziemnych korytarzy we dworze, poszukiwanie przez Anielę ukochanego Witka, który przed laty zniknął bez wieści… Wszystko to sprawia, że życie mieszkańców dworu pełne jest atrakcji, humoru, ale czasem także trosk.
Zmartwieniem Anieli jest również konflikt Horczyńskich i ich sąsiadów Gajowiczów. W czasie wojny na Czarnym Szańcu doszło do pogromu oddziału partyzantki, w którym zginęli członkowie obydwu rodzin. Czy odnalezienie dzienników z czasów wojny pozwoli Anieli oczyścić dobre imię ojca, którego podejrzewano o zdradę?
Tajemnicza, intrygująca i pełna emocji opowieść o potrzebie bycia kochanym, poszukiwaniu szczęścia i roli przeznaczenia. Autorka udowadnia, że trzeba podążać za głosem serca, otaczać się życzliwymi ludźmi i realizować swoje życiowe pasje.
Produkt dostępny
Wysyłamy w 24h
-
-18%35,08 zł
42,73 zł -
-
-
-41%23,76 zł
39,90 zł -
-19%28,56 zł
34,99 zł -
-34%29,84 zł
44,90 zł -
Cudowna!
Duszą tej przejmującej, nadzwyczaj prawdziwej opowieści są doskonale nakreślone postacie. Niemal wszyscy bohaterowie stają się nam momentalnie bliscy, a to wszystko dzięki ich autentyczności i wrażliwości. Każdy z nich posiada ciężki bagaż doświadczeń, a jednak z uporem walczy o szczęście i stara się być dobrym człowiekiem. Ilona Gołębiewska przypomina, iż życie nigdy nie jest łatwe i kolorowe jak wymarzona bajka, a jednak dzięki miłości, życzliwości i przyjaźni, stanowi najwspanialszy cud, jakiego przecież doświadcza każdy z nas. Człowieka kształtuje historia jego przodków, lecz wyłącznie od niego zależy, kim będzie obecnie, jakie decyzje podejmie. Bez względu na to, jaką drogę obierze, najważniejsze to mieć przy sobie ukochanych bliskich, którzy pomagają, motywują i dzielą z nami szczęście, które jest przecież na wyciągnięcie ręki, choć tak często o tym zapominamy.
„Jak mało kto wiedziała, czym jest dotkliwa samotność. Świadomość, że się straciło jedyną szansę na szczęście. I niemoc, która obezwładnia niczym krępujące sznury.”
Autorka poruszyła w swej najnowszej książce całą paletę niełatwych tematów, dzięki którym utożsamienie się z naszkicowanymi postaciami staje się zjawiskiem oczywistym i nieuniknionym. Począwszy od prawdziwej, niespełnionej miłości, kroczymy razem z nimi przez brutalne działania wojenne, walkę o odzyskanie rodzinnego dobytku, mroczne tajemnice, aż do przemocy, walki z chorobą czy niesprawiedliwymi osądami. Historia wywołuje wulkan silnych, niekiedy skrajnych emocji i angażuje wszystkie zmysły czyniąc z lektury przejmujące, niezapomniane doświadczenie, które choć nie należy do łatwych, przypomina, jaką wartość ma życie, miłość czy przyjaźń i motywuje do walki o szczęście i spełnienie marzeń, bo na to nigdy nie jest za późno.
„Człowiek zazwyczaj ma wrażenie, że jego koniec jest daleki i nie musi myśleć o sprawach ostatecznych. Wciąż odkłada wszystko na później i składa próżne deklaracje, że z pewnością upora się z tym, co sobie zaplanował.”
Cała historia została osadzona na pięknym, malowniczym Podlasiu, które zostało opisane w tak hipnotyzujący i sugestywny sposób, że nie tylko rozbudza wyobraźnię, ale dosłownie zapiera dech w piersi. Ilona Gołębiewska wyróżnia się ekspresyjnym piórem, dlatego jej klimatyczne książki fundują czytelnikom niezapomniane podróże, podczas których czują się, jakby przebywali tuż obok nakreślonych bohaterów. Cudowny, dopieszczony magiczną, poruszającą historią dwór nadaje całości romantycznego, baśniowego klimatu, podkreślając w ten sposób piękno i wartość natury oraz miłości, której potrzebuje każdy, nawet jeśli czasem sam przed sobą to starannie ukrywa.
„Ten, kto nie potrafi zaprzyjaźnić się z bieżącą chwilą, puścić w niepamięć mroki przeszłości, ten nigdy nie zazna, czym jest szczęście. Z kolei przyszłość będzie szczodra jedynie wtedy, kiedy wszystko ofiarujesz teraźniejszości i wypełnisz ją dobrem. Ono zawsze powraca… czasem wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewasz.”
„Podaruj mi jutro” jest wyjątkowo poruszającą, refleksyjną, słodko-gorzką historią o przeznaczeniu, potrzebie miłości i przyjaźni, wybaczaniu, rodzinnych sekretach, lecz również o walce o szczęście i docenianiu życia, które jest przecież najwspanialszym cudem. Tym razem Ilona Gołębiewska zabiera swoich czytelników w niezapomnianą, niesłychanie angażującą podróż na malownicze, klimatyczne Podlasie, gdzie staną się naocznymi świadkami wyjątkowej siły zaprzyjaźnionych kobiet, udowadniających, że razem są w stanie pokonać nawet najcięższe przeszkody. Jest to także chwytająca za serce powieść o różnych obliczach miłości, która przecież stanowi największą i niezaprzeczalną wartość i jak się okazuje, potrafi zdziałać prawdziwe cuda. Gwarantuję, że najnowsza książka autorki zapewni wam całą paletę intensywnych doznań i refleksji, a także pozwoli zatrzymać się, odbyć podróż w głąb samego siebie i docenić otaczający świat, a zatem stanie się jedną z tych lektur, które pozostają w czytelniczym sercu już na zawsze. Polecam gorąco!
PODARUJ MI JUTRO
Przyjazd redaktora prowadzącego program „Maluchem przez Polskę”, niesforna przyjaciółka podbijająca internet motywującymi filmikami, odkrycie podziemnych korytarzy we dworze, poszukiwanie przez Anielę ukochanego Witka, który przed laty zniknął bez wieści… Wszystko to sprawia, że życie mieszkańców dworu pełne jest atrakcji, humoru, ale czasem także trosk.
Zmartwieniem Anieli jest również konflikt Horczyńskich i ich sąsiadów Gajowiczów. W czasie wojny na Czarnym Szańcu doszło do pogromu oddziału partyzantki, w którym zginęli członkowie obydwu rodzin. Czy odnalezienie dzienników z czasów wojny pozwoli Anieli oczyścić dobre imię ojca, którego podejrzewano o zdradę?”
Ilona Gołębiewska to autorka, po której książki sięgam z ogromną przyjemnością. I choć nie znam całej jej twórczości, to wszystkie powieści, które wpadły w moje ręce wspominam bardzo miło i kiedyś do nich na pewno jeszcze wrócę. Tym razem miałam przyjemność przeczytać jej najnowszą powieść „Podaruj mi jutro”, którą już teraz tylko i wyłącznie mogę Wam polecić.
O tej książce wystarczyłoby napisać po prostu, że jest świetna i rewelacyjna. Uwierzcie mi, że te dwa słowa w moim odczuciu wystarczyłyby za całą recenzję, bo każdy, kto zna twórczość tej autorki, wie, że pisze ona sercem, z ogromną pasją i dostarcza czytelnikowi mnóstwa emocji i niezapomnianych wrażeń. Nie będę przybliżać Wam fabuły książki, bo myślę, że sam opis już wystarczająco zdradza i wolę byście resztę poznali po prostu sami.
Ilona Gołębiewska kolejny raz udowodniła mi, że historie, które wychodzą spod jej pióra, są piękne, poruszające i bardzo życiowe. Autorka z niebywałą lekkością opisuje ludzkie losy, ich dramaty, wzloty, czy upadki. „Podaruj mi jutro” to bardzo ciepła, pachnąca kwiatem lipy oraz refleksyjna powieść, w której główną rolę odgrywają wydarzenia z przeszłości, które mają ogromny wpływ na teraźniejszość i przyszłość bohaterów. A ty bohaterów jest w książce naprawdę sporo, jednak nie martwcie się tym, że Was przytłoczą lub ich nie zapamiętacie, gdyż każdy z nich jest inny i niepowtarzalny i bardzo łatwo nawiążecie z nimi nić sympatii.
„To jak z płomieniem świecy, który daje ciepło, ale wystarczy chwila nieuwagi, by zajął przestrzeń wokół siebie i pozostawił zgliszcza. Tak jest z miłością. Może wypełnić ciepłem całe życie. A może też wybuchnąć mocnym płomieniem, który poparzy lub zniszczy. Jest jeszcze jedna droga. Upływający czas i brak nadziei potrafi zabić nawet największe uczucie. Jednak prawdziwa miłość, płynąca z czystego serca, wierna i trwała, nie ugnie się nigdy pod naporem ludzkich cierpień i problemów”.
"Podaruj mi jutro" tajemnicza, intrygująca i pełna emocji opowieść o zawiłych losach rodziny Horczyńskich. To książka o potrzebie bycia kochanym, o poszukiwaniu szczęścia, o miłości, przyjaźni, przebaczaniu oraz o sile przeznaczenia. Autorka udowadnia, jak ważny w życiu każdego człowieka jest głos serca i że zawsze warto za nim podążać, by odnaleźć szczęście. To historia piękna, prawdziwa i poruszająca. Gorąco polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Czytamy bo kochamy
Są takie książki, po które sięga się w ciemno. Człowiek nie boi się zagłębić w ich treść, bo wie, że otrzyma rewelacyjną historię, która go do reszty pochłonie. Ja tak mam, gdy za każdym razem zabieram się za najnowszą książkę Ilony. Jej każda kolejna lektura podnosi wysoko poprzeczkę. Widać ile przelewa w historie miłości, emocji, pasji. Czytając, czytelnik ma wrażenie jakby sam przenosił się do tego świata, który wykreowała autorka. Czuje wszystkimi zmysłami to, co dzieje się w powieści. Bajeczne krajobrazy pojawiają się przed oczami, słychać rozmowy postaci, śmiech dzieci. Przy książkach Ilony zapominam o wszystkim i znikam w świecie bohaterów na kilka godzin.
,, (...) życie to taka piękna, a zarazem straszna rzeczywistość i nie ma jednego sposobu, by przeżyć je dobrze. Nie ma powtarzalnego wzoru, który zawsze i wszystkim zapewni sukces, miłość, zdrowie. Jednak najważniejsze to iść za głosem serca i czuć, że zmierza się we właściwym kierunku. To jedyna recepta, by żyć szczęśliwie. Nauczyła się, że nie należy nigdy oceniać innych ludzi, bo nie wiemy, jakie problemy właśnie przeżywają. Nie wolno narzucać swojego zdania, udzielać dobrych porad na życie. Ważne, by nie zamykać się na istniejące między ludźmi różnice, a widzieć w nich szanse na poznanie innych sposobów patrzenia na świat''.
Los postawił Anielę Horczyńską w trudnej sytuacji i zmusił do podejmowania decyzji, na które do końca nie była przygotowana. Przeszłość również była obarczona piętnem trosk, żalu i nieustającej walki o własne szczęście. Ostatnim wybawieniem stał się rodzinny dwór na Lipowym Wzgórzu. Tutaj Aniela osiadła, czy na długo? Czy odnajdzie w tym miejscu miłość i radość, którą utraciła?
Opowieść opowiada o ogromnej sile kobiet, o tym, jak ważne jest, by się badać, o trudnych decyzjach z którymi każdy człowiek się boryka i o tym, żeby cieszyć się z każdej nawet najdrobniejszej rzeczy. Znajdziemy też w powieści tajemnice, przeszłość, która wciąż daje o sobie znać, oskarżenia, obawy, lęki, strach, jak również miłość, szczęście, radość, ciepło, przyjaźń. Ta cała paleta barw, emocji sprawia, że czytelnik bez pamięci zatraca się w czytanej powieści. Otulony ciepłą kołdrą wsłuchuje się w opowiadaną historię, w której zawarta jest magia, czar i głębia. Sama zapragnęłam znaleźć się w Lipowym Wzgórzu. Spróbować wypieków Basi, na żywo wysłuchać historii rodziny Anieli, wypić lipową nalewkę, zapomnieć o troskach i cieszyć się chwilą, gdzie czas płynie leniwie, słychać śpiew ptaków, a promienie słońca rozgrzewają twarz.
,,Nie ma nic cenniejszego w życiu niż pasja. To ona dodaje skrzydeł, wyznacza drogę, daje nadzieję i sprawia, że każdy kolejny dzień jest wyzwaniem''.
Przy tej powieści się zatrzymałam, wyciszyłam, odprężyłam. W pełni zatraciłam się w czytanej historii, którą stworzyła autorka. Naładowała mnie pozytywną energią, podniosła na duchu. Nie myślcie jednak, że jest tu tylko cukierkowo. O nie. Ilona nie szczędzi bohaterów, podrzuca im liczne kłody pod nogi, pokazuje ich w pozytywnej, jak i negatywnej odsłonie. Jednych się lubi, a drugich pragnie uśmiercić. Są żywi, barwni, charakterni, prawdziwi tacy jak my z bagażem doświadczeń, z troskami, oczekiwaniami. Mimo że w książce przeplata się wiele postaci, to czytelnikowi nie przeszkadza w odnalezieniu się w powieści. Każdy ma swoje miejsce i każdy z nich wnosi wiele ciekawych wątków pełnych emocji. Bardzo zżyłam się z bohaterami, przeżywałam z nimi wzloty i upadki. Najbardziej z nich wszystkich polubiłam Anielę. Ciepła, czuła, miła, potrafi wysłuchać, wesprzeć bezinteresownie. Gdyby żyła naprawdę chętnie bym się z nią zaprzyjaźniła.
Podsumowując, książkę wam gorąco polecam. Autorka stworzyła kolejną opowieść, która wciąga od początku do końca. Fabuła osadzona jest w urokliwym i bardzo klimatycznym miejscu, gdzie po przeczytaniu lektury od razu chce się jechać do takiego Lipowego Wzgórza, by tam odpocząć i zregenerować siły, a także by naładować swoje akumulatory. Gorąco polecam!
Horyzont i marzenia
Główną bohaterką powieści jest Aniela Horczyńska. Kobieta jest słynną malarką i właścicielką dworu na Lipowym Wzgórzu. Po wielu latach udało się jej odzyskać rodzinny dwór położony na malowniczym Lipowym Wzgórzu, który odremontowała. Wydaje się, że kobieta ma właściwie wszystko, o czym marzy każdy człowiek - pieniądze, sławę; miejsce, które kocha. Okazuje się jednak, że jej relacje rodzinne nie są już w tak dobrym stanie. Jej córka nie utrzymuje z nią kontaktu, a jej wnuczki nawet nie myślą o tym, by ją odwiedzić, są zajęte własnym życiem. Samą Anielę frasują też nierozwiązane sprawy z przeszłości. Do teraz szuka zaginionego przed laty ukochanego i próbuje rozwikłać sprawę dotyczącą pogromu oddziału partyzantki na Czarnym Szańcu i udziału jej ojca w wojnie. Niespodziewanie okaże się, że odpowiedź była bliżej, niż jej się wydawało.
Piękne, malownicze Podlasie, okolice Białegostoku. Lipowczany. To wymarzone miejsce na umiejscowienie fabuły. Przyznam, że lubię takie miejsca, kocham takie tereny. Ludzie gonią teraz za wszystkim. Za czasem. Za pieniędzmi. Za sławą. Aniela, czyli główna bohaterka właściwie już wszystko to ma. Jedynie czasu coraz mniej, ale stara się czerpać z każdej chwili pełnymi garściami. Kocha to co robi. Parę lat temu otworzyła upragniony pensjonat, do którego przyjeżdżają chętnie goście i stworzyła swoją Akademię Sztuk Anielskich, w której można zgłębiać tajniki malarstwa czy batiku. Ogółem w jej życiu dzieje się wiele, warto jednak wspomnieć, że autorka, co prawda skupia się najbardziej na Anieli, ale w swojej powieści nie pomija również innych postaci i również je rozwija. Poznajemy więc też losy innych bohaterów, którzy pracują we dworze. Ja naprawdę jestem pełna podziwu, że autorce udało się rozwinąć na tyle wszystkie postaci, byśmy mogli w jakiś sposób poznać każdego z bohaterów. A każdy z bohaterów jest inny i ma swoją przeszłość, przeżycia, jest w innej sytuacji życiowej. To naprawdę bardzo ciekawe i piękne.
Ilona Gołębiewska pisze lekko, a jej powieść naprawdę bardzo szybko się czyta. Autorka zabiera nas na piękne Podlasie i naprawdę, aż nie chce się kończyć tej powieści. ,,Podaruj mi jutro" to prawdziwa esencja powieści obyczajowej. Autorka pisze o trudnej przeszłości, ciężkiej chorobie, przeciwnościach losu, ale przeplata to ciekawymi wydarzeniami z dworku, rozładowuje emocje śmiesznymi wydarzeniami z udziałem redaktora programu ,,Maluchem przez Polskę" i coraz bardziej buduje napięcie wciągając nas w zagadkę wydarzeń, które rozegrały się w czasie wojny na Czarnym Szańcu. Gołębiewska porusza tez w swojej powieści trudny temat choroby i zwraca uwagę na to, że trzeba się regularnie badać. Nie mogę zapomnieć też o pięknej historii Anieli i Witka, dzięki której niejednemu czytelnikowi zakręci się łza w oku. Gdybym miała wymienić jeden powód, dla którego warto przeczytać tę powieść, to z pewnością byłaby to miłość tej dwójki. Koniecznie musicie poznać tę przepiękną historię i przekonać się, jakie sieci może dla nas stworzyć życie.
,,Podaruj mi jutro" to piękna historia o sile miłości, historii, a przede wszystkim to piękna powieść, która ukazuje nam, jak wielka może być siła kobiet. Kobiety w rodzinie Horczyńskich całkowicie się od siebie różnią, co doskonale możemy zauważyć w tej części. Autorka zarysowuje nam każdą bohaterkę, jednak to na Anieli skupia się cała uwaga w tej powieści. Cieszę się, że każda kobieta z rodu Horczyńskich będzie miała swoją powieść. Bardzo zaintrygowała mnie Sabina, jak również i jej córki, a wnuczki Anieli. To kobieta, która wydaje się pełna sprzeczności. Wierzę, że autorka jak najszybciej przekaże w nasze ręce kolejną cudowną powieść. Ja z pewnością będę na nią niecierpliwie czekała na powrót do starego Dworu na Lipowym Wzgórzu.
,,To co ofiarujemy innym, zawsze do nas wróci ... chociaż czasami przyjdzie nam na to poczekać."
Całą recenzję przeczytasz na blogu Mój Świat Literatury
Podaruj mi jutro
Przyjazd redaktora prowadzącego program „Maluchem przez Polskę”, niesforna przyjaciółka podbijająca internet motywującymi filmikami, odkrycie podziemnych korytarzy we dworze, poszukiwanie przez Anielę ukochanego Witka, który przed laty zniknął bez wieści… Wszystko to sprawia, że życie mieszkańców dworu pełne jest atrakcji, humoru, ale czasem także trosk.
Zmartwieniem Anieli jest również konflikt Horczyńskich i ich sąsiadów Gajowiczów. W czasie wojny na Czarnym Szańcu doszło do pogromu oddziału partyzantki, w którym zginęli członkowie obydwu rodzin. Czy odnalezienie dzienników z czasów wojny pozwoli Anieli oczyścić dobre imię ojca, którego podejrzewano o zdradę?
"Rzecz jednak zadziwiająca, jak ludzkie życie może się zmienić dosłownie w jednej chwili. To jego największa tajemnica. Czas biegnie, ludzie przemijają, świat się zmienia, a wciąż nie ma odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania."
"Podaruj mi jutro" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ilony Gołębiewskiej, której książki zachwalało i polecało mi wielu znajomych blogerów. Dlatego cieszę się, że w moje ręce trafiła jej najnowsza powieść otwierająca cykl Dwór na Lipowym Wzgórzu.
Autorka na podstawie opowiedzianej historii, przypomina o skutkach decyzji, jakie podejmujemy. Niekiedy nasze decyzje wpływają na losy całej rodziny w wymiarze pokoleniowym. Przekonuje, że zawsze warto stawiać czoła przeciwnościom losu, bo ten, kto nie próbuje, nigdy nie dowie się czy nie stracił czegoś cennego, okazji by być szczęśliwym. Pisarka udowadnia, że zawsze powinniśmy starać się podążać za głosem serca, otaczać się życzliwymi ludźmi i realizować swoje życiowe pasje.
"Upływający czas i brak nadziei potrafi zabić nawet największe uczucie. Jednak prawdziwa miłość, płynąca z czystego serca, wierna i trwała, nie ugnie się nigdy pod naporem ludzkich cierpień i problemów."
To, co od razu rzuca się w oczy, to mnogość bohaterów. Początkowo może nas lekko przytłaczać ich ilość, ale są tak różnorodni, że bardzo szybko poznajemy kto jest kim. Poza tym wypadają bardzo wiarygodnie. Zostali obdarzeni cechami, które pozwalają nam poczuć do nich nić sympatii. Z niektórymi chętnie skosztowałabym nalewki lipowej. Wątek choroby jednej z bohaterek, sprawia że książka tchnie realizmem. Widzimy, że obok radości, tak jak i w prawdziwym życiu, toczą się ludzkie dramaty. Autorka przypomina tym samym, jak ważne jest dbanie o nasze zdrowie, robienie regularnych badań, zanim na wszystko będzie już za późno.
"Nauczyła się traktować życie jak nieustającą podróż, z mnóstwem zakrętów skrywających nowe wyzwania, ale i tragedie, które stawiają do pionu. Tajemnica życia leży w poszukiwaniu piękna, chociaż okoliczności nie zawsze sprzyjają. Ogromnie boli myśl o tym, że być może nie będzie już kolejnych dni. Choroba jest jak matematyczne równanie, długo trzeba się natrudzić, by poznać jego wynik. Otwiera oczy na wiele spraw, pozwala dostrzegać drobiazgi, uczy pokory, zmusza do rozliczenia się z samym sobą."
Pani Ilona pięknie opisała kobiecą przyjaźń. Dodajmy, przyjaźń między kobietami w różnym wieku. Tym, co szczególnie mnie poruszyło, było również pokazanie, że warto pomagać nieznajomym nam osobom nie oczekując nic w zamian. W dzisiejszych czasach, gdzie czasem trudno o zaufanie, to cenne zjawisko.
Autorce udało się stworzyć historię, która mimo zawiłych dziejów, jakie przewijają się przez karty powieści, potrafi wciągnąć czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. To książka, która czaruje magią urokliwych zakątków Podlasia. Plastyczny język i odpowiednio dobrana narracja sprawiają, że aż chce się trafić w te spokojne miejsce, by wszystko to poczuć na własnej skórze.
"Podaruj mi jutro" to intrygująca, tajemnicza i przejmująca opowieść o miłości, która przetrwa największe zawirowania, o przyjaźni, sile kobiet, próbie zaakceptowania tragicznej przeszłości, rodzinnych sekretach, wybaczaniu, przeznaczeniu, potrzebie bycia kochanym i poszukiwaniu szczęścia. Wielowątkowa historia niezwykłych kobiet z rodziny Horczyńskich dostarcza niezapomnianych emocji i przeżyć. Jestem pewna, że długo jej nie zapomnę. Jesteście ciekawi jakie jeszcze tajemnice skrywają stare mury dworu na Lipowym Wzgórzu? Zapraszam zatem do lektury, a ja niecierpliwie wyczekuję kolejnego tomu.
Opowieść o ludziach takich jak my
Dzieje rodziny są dla nas lustrem, w którym przeglądamy się dzień po dniu. Na to, kim jesteśmy, wpływają przeżycia, doświadczenia i wzajemne relacje naszych przodków. Otrzymane od nich dziedzictwo może być nagrodą lub przekleństwem.
Przekonuje się o tym Aniela Horczyńska, właścicielka dworu na Lipowym Wzgórzu, dziedziczka majątku, znana na całym świecie malarka. Patrząc na nią z boku można by było stwierdzić, że ta kobieta ma wszystko: pracę, która jest jej wielką pasją, majątek, urodę, wielkie powodzenie u mężczyzn. Czego chcieć więcej? Okazuje się, że to wszystko może być jedynie pozorami, a wystawne życie jest dalekie od tego, o czym marzyła sama Aniela. Poznajemy ją w momencie podejmowania jednej z najtrudniejszej decyzji w jej życiu. Musi się liczyć nie tylko ze swoimi pragnieniami, ale i brać pod uwagę zdanie innych kobiet z rodziny Horczyńskich. Czy dokona dobrych wyborów.
Ta powieść utkana jest z emocji. Nie ukrywam, że uroniłam kilka łez nad przejmująca historią utraconej miłości, jaka połączyła Anielę z jej ukochanym Witkiem. Czy można czekać na kogoś niemal całe życie?
Poza tym największym zaskoczeniem tej powieści jest cała galeria niesamowitych bohaterów, którzy mogą rozbawiać do łez, za czasami sprowadzić na czytelnika niebywałe emocje. Idealnie skrojeni przez autorkę pod względem psychologicznym, z ciekawym podejściem do życia i niesamowitymi pomysłami. Najbardziej pokochałam samą Anielę Horczyńską, jej przyjaciółkę Kalinę i szalonego redaktora Piotra Rakoczego z programu „Maluchem przez Polskę”.
Zapadająca w pamięć i poruszająca do głębi zaplanowana saga przedstawi zawiłe dzieje wielopokoleniowej rodziny Horczyńskich i dostarczy czytelnikom solidnej dawki emocji.
„Podaruj mi jutro” to intrygująca i pełna emocji opowieść o ponadczasowej sile kobiet, sztuce godzenia się z tragiczną przeszłością oraz rodzinnych sekretach, z którymi przychodzi nam się zmierzyć w najmniej oczekiwanych momentach. Autorka udowadnia, że echa przeszłości towarzyszą nam na każdym kroku, a jedna błędna decyzja może mieć ogromny wpływ na losy kolejnych pokoleń. W tej sytuacji dobrym wyborem jest podążanie za głosem serca, otaczanie się życzliwymi ludźmi i realizacja życiowych pasji.
Gorąco polecam!
Lidia Zawilska