- Strona główna
- »
- Książki
- »
- Obyczajowe
- »
- Splątane marzenia
- Nr katalogowy:
- MR08132900
- Okładka:
- Miękka
- Język:
- polski
- Liczba stron:
- 352
- ISBN:
- 9788365843937
Opis
Brady Collins łączy samotne ojcostwo z pracą we własnym warsztacie samochodowym. Nagła śmierć żony to dla niego potężny cios, ale niedługo przychodzi jeszcze gorsza wiadomość: Sammy nie jest jego biologicznym synem, a bogaci dziadkowie chłopca chcą sprawować nad nim wyłączną opiekę.
Brady wie, że będzie musiał stoczyć najważniejszą walkę. Adwokat sugeruje mu, że wygraną w rozprawie może zapewnić życiowa zmiana: rychły ślub.
Rolę kochającej i oddanej narzeczonej chętnie przyjmuje Hope Daniels – bliska przyjaciółka Brady’ego. Jednak gwiazda lokalnej stacji radiowej podporządkowała życie jednemu celowi i nareszcie zaoferowano jej wymarzoną pracę… w Atlancie. Ponieważ umowa z Bradym wymaga stałej obecności w Copper Creek, Hope staje przed wyborem: pożegnać się z życiową szansą lub odmówić przyjacielowi pomocy w spełnieniu marzenia.
Zarówno Hope, jak i Brady oddaliby życie za małego Sama, ale czy są świadomi całego ryzyka?
Brady wie, że będzie musiał stoczyć najważniejszą walkę. Adwokat sugeruje mu, że wygraną w rozprawie może zapewnić życiowa zmiana: rychły ślub.
Rolę kochającej i oddanej narzeczonej chętnie przyjmuje Hope Daniels – bliska przyjaciółka Brady’ego. Jednak gwiazda lokalnej stacji radiowej podporządkowała życie jednemu celowi i nareszcie zaoferowano jej wymarzoną pracę… w Atlancie. Ponieważ umowa z Bradym wymaga stałej obecności w Copper Creek, Hope staje przed wyborem: pożegnać się z życiową szansą lub odmówić przyjacielowi pomocy w spełnieniu marzenia.
Zarówno Hope, jak i Brady oddaliby życie za małego Sama, ale czy są świadomi całego ryzyka?
Aktualna cena:
21,36
zł
25,12 zł
Oszczędzasz:
3,76
zł
Produkt dostępny
Wysyłamy w 24h
Opinie klientów na temat produktu
Czytamy bo kochamy
Mimo że banalne, przewidywalne, to i tak przy nich wyśmienicie się bawiłam. Takich właśnie powieści potrzebowałam. Lekkich, przyjemnych, radosnych, które wzruszą, pokrzepią serce i dadzą nadzieję, że po każdej burzy wzejdzie słońce. Które wywołają szeroki uśmiech na twarzy, uspokoją i sprawią, że na kilka godzin zapomnę o otaczającym świecie. To historie o miłości, sile przyjaźni, opowieści o zaufaniu, religii, wierze, rodzinie. O ludziach, na których zawsze można polegać, którzy wyciągną pomocną dłoń, gdy kolejny raz powinie się noga. Książki, w których pojawiają się trudne decyzje, dylematy, strach, niepewność i obawa przed nieznanym.
Autorka ma w sobie dar, potrafi wpleść do historii niezwykłą magię, klimat, ciepło, że jak wejdzie się do tego wykreowanego świata, to już nie chce się z niego wychodzić. Po skończeniu jednej od razu sięgałam po kolejną ciekawa, jak pokieruje następnymi losami bohaterów. Podoba mi się, że poświęca czas każdej postaci, dzięki czemu czytelnik może poznać każdego z nich, utożsamić się z nimi, przeżywać rozmaite wydarzenia, doświadczać ich emocje. Nie trzeba jednak poznawać opowieści po kolei, każda z nich jest odrębną historią, dochodzą do głosu inne postacie, które wcześniej były na drugim miejscu.
Historie skłaniają do refleksji, do zatrzymania się i zastanowienia, co w życiu jest najważniejsze. Oczarowują niesamowitym klimatem, ciepłem, które rozlewa się po całym ciele, pokrzepiają serce. Pokazują, że los nie zawsze jest łaskawy, ale jeśli ma się w gronie kochającą rodzinę, przyjaciół to ze wszystkim jesteśmy w stanie sobie poradzić. Gorąco polecam w chwilach zwątpienia, złego samopoczucia. Opowieści sprawią, że znowu zaczniecie się uśmiechać.
Splątane marzenia, polecam !
Zdecydowanie polecam twórczość Hunter, łapie za serducho i sprawia, że na nowo, może z innej perspektywy patrzymy na świat. Wątki biblijne, które możemy znaleźć w tej książce są delikatne ubrane we współczesną otoczkę.
przez-zamrozone-okulary
Brady Collins po śmierci zony musiał sprostać nowym wyzwaniom, byciem samotnym ojcem i pracą w swoim warsztacie samochodowym. Stara się jak może, jego syn Sam jest dla niego wszystkim, całym światem, niestety pozorny spokój zostaje zakłócony przez dziadków chłopca. Dziadkowie ze strony matki chłopca występują do sądu o przyznanie im opieki nad chłopcem. Ojcostwo mężczyzny zostaje podważone, adwokat mężczyzny radzi, aby się ożenił, zmiana stanu cywilnego pomoże mu w walce o prawa do opieki nad synem. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Jak to rozwizać? Gdzie znaleźć w możliwie szybkim czasie przyszłą małżonkę? Odpowiedź jest dość prosta, Hope Daniels najlepsza przyjaciółka mężczyzny, gwiazda radiowej stacji przychodzi mu z pomocą. Jest pełna podziwu dla mężczyzny i wie, jak trudną walkę przyjdzie mu stoczyć, dlatego chce mu pomóc.
Hope i Brady są przyjaciółmi od lat i świetnie odzwierciedla ich żywiołowe przekomarzanie się i delikatne drażnienie. Relacja, w którą wchodzą nie jest bezpodstawna, bohaterowie są ze sobą blisko, wspierają się i stopniowo uczą, jak tworzyć prawdziwe małżeństwo. Nie wszystko jest jednak łatwe, zarówno Brady, jak i Hope cierpieli z powodu wielu zranień w przeszłości. Starali się z nimi walczyć mając dobrą motywację, a kiedy przezwyciężyli, niektóre z wyzwań, zaczęli uczyć się życia małżeńskiego. Niestety przeszłość zaczęła się o nich upominać, z jakim skutkiem?
Zaloty Brady'ego po ślubie były rozkoszne, poświecił sporo czasu Hope i pozwolił, by ich uczucia, jak również jakakolwiek intymność rozwijały się powoli.
Uwielbiałam męskiego bohatera, jego naturę, a zwłaszcza to, że chce tego, co najlepsze nie tylko dla Sama, ale i dla Hope, która jest gotowa poświecić swoje marzenia, stoczyć walkę ambicji z sercem. Uważam, że ich miłość jest głęboko zakorzeniona w przyjaźni, która nadała tej relacji sporo wiarygodności, rodzącej się między nimi chemii. Powód, dla którego zdecydowali się na zawarcie związku małżeńskiego był, jak najbardziej logiczny, oboje kochali Sama nad życie, Hope nie mogła jedynie stać i patrzeć na to, jak Brady cierpi i w końcu straci syna. Oddanie poświęcenie ojca do syna, który być może nie jest nawet jego biologicznym synem jest piękne! Więzy krwi nie mają dla mężczyzny znaczenia, kocha Sama i nie ma zamiaru rozstawać się z nim. Dramat sądowy był doskonałym akcentem powieści, ponieważ sprawiał, że zastanawiałam się, jak się skończy? Co się stanie z Samem? Przecież rozłąka złamie Brady’emu serce! Kochał go i był zdecydowany zrobić wszystko, co tylko możliwe, by zatrzymać Sama w swoim życiu. To jest coś, co jest godne podziwu. Brady jest fantastycznym mężczyzną, o takich dzisiaj trudno. Jest solidny i stabilny, niezłomny, walczy o to, co ważne. Jak dziewczyna może się oprzeć facetowi, który walczy o syna? To facet, którego warto zatrzymać.
Denise Hunter ma talent do tworzenia postaci, które po prostu zamieszkają w twoim sercu, pozostając długo po tym, kiedy skończysz czytać książkę. Czytelnik czuje ich smutek i szczęście, podróżując z nimi ramię w ramię przez trudności życiowe, miłość jest skomplikowana, a czasami boli.
Naprawdę podobała mi się ta książka i gorąco ją polecam! Jeśli przeczytałeś poprzedni tom, będziesz mógł zobaczyć przebłyski dotyczące poprzednich bohaterów. Hunter daje czytelnikowi romantyczną, prowokującą do głębszego zastanowienia historię, nie zawiedziesz się!
Powrót do Copper Creek
“Splątane marzenia” to druga część serii Copper Creek, czyli kolejnego cyklu Denise Hunter o mieszkańcach niewielkiego miasteczka. Pierwszy tom opowiadał o losach Zoe Collins - siostry Brady’ego, a tym razem to on stał się głównym bohaterem powieści. Bardzo lubię w takich seriach to, że w każdym kolejnym tomie pojawiają się ci sami bohaterowie i te same miejsca, ale postacie drugoplanowe stają się pierwszoplanowymi - i na odwrót. Mamy więc okazję zobaczyć, co słychać u poznanych w poprzedniej części Zoe i Cruza, ale na pierwszy plan wysuwają się Brady i Hope.
Oboje bohaterów polubiłam już w “Brzoskwiniowym świcie”. Hope dała się poznać jako kochająca, lojalna przyjaciółka Zoe, a w “Splątanych marzeniach” możemy zobaczyć, że równie szczerą przyjacielską miłością darzy jej brata - na tyle silną, żeby zgodzić się za niego wyjść, jeśli miałoby mu to pomóc zatrzymać synka. Hope jest bardzo ciepłą i bezinteresowną postacią, choć niepozbawioną wad i problemów - ciągle zmaga się z traumą po tragicznej śmierci swojej pierwszej miłości. Z tego powodu nie planuje nigdy więcej się zakochiwać, ale, jak wiadomo, życie nie zawsze toczy się zgodnie z naszymi planami. Brady to kolejny typowy męski bohater Hunter-versum - przystojny, uczciwy, pracowity, na pierwszym miejscu stawiający Boga i rodzinę. Przyznaję, że ta autorka ma tendencję do tworzenia trochę zbyt wyidealizowanych postaci, o czym wspominałam już omawiając poprzednie jej książki, ale szczerze mówiąc nie przeszkadza mi to zbytnio, bo w końcu nie zawsze książki muszą odzwierciedlać rzeczywistość.
Denise Hunter nie stroni jednak od trudnych tematów i chociaż jej książki są przede wszystkim romansami, to w każdej pojawia się też jakiś poważny problem, z którym zmagają się bohaterowie. W poprzednich powieściach była to na przykład przemoc domowa, śmierć bliskiej osoby, syndrom stresu pourazowego, czy rozpad małżeństwa, a tym razem autorka dotknęła czułej struny w moim sercu, pisząc o wiszącym nad Bradym widmie utraty ukochanego dziecka. Jako matka chłopczyka w podobnym wieku, nie potrafiłam czytać o takiej sytuacji bez emocji, ale szczerze współczułam bohaterom, wczuwając się w ich strach i nerwy na sali sądowej. Autorka pięknie przedstawia miłość Brady’ego i Hope do małego Sama, i choć żadne z nich nie jest jego biologicznym rodzicem, oboje są gotowi na wszystko, aby zachować prawo do opieki nad nim i stworzyć mu szczęśliwy dom.
Jeśli chodzi o sam motyw fikcyjnego małżeństwa, to niby nie jest on niczym nowym, ale podobało mi się, jak wykorzystała go Hunter. Zazwyczaj, kiedy pojawia się on w książce lub filmie, chodzi o dokumenty, pieniądze czy politykę, a sam układ między małżonkami ma tymczasowy i często finansowy charakter. Chociaż Brady i Hope nie pobierają się z miłości, to jednak nie traktują małżeństwa jak kontraktu biznesowego, który można w każdej chwili rozwiązać, ale składając przed Bogiem przysięgę zobowiązują się spędzić ze sobą resztę życia, niezależnie od decyzji sądu. Nawet, jeśli łączy ich tylko przyjaźń. Tylko, albo aż, bo od przyjaźni do miłości jest już tylko mały krok.
Jak wszystkie powieści Denise Hunter, tak i ta napisana jest przyjemnym, lekkim stylem, i chociaż niewiele w niej zaskoczeń, to jednak wciąga i emocjonalnie angażuje czytelnika w losy bohaterów. Mam tylko jedno zastrzeżenie: ostatnie kilkadziesiąt stron wydawało mi się na siłę udramatyzowane, irytowało mnie zachowanie Hope i jej wybory. Ostatecznie jednak książka mi się podobała, choć może odrobinę mniej niż poprzednie książki Hunter. Miłośniczki (i miłośnicy!) romansów z pewnością powinni zapoznać się z twórczością tej autorki. Mimo małych zgrzytów pod koniec, polecam również “Splątane marzenia” - opowieść o tym, że szczęśliwa rodzina to coś więcej niż więzy krwi, a przyjaźń jest najlepszym fundamentem dla udanego małżeństwa.