- Strona główna
- »
- Książki
- »
- Romanse
- »
- Tysiąc nocy bez ciebie
- Nr katalogowy:
- MR08329010
- Okładka:
- Miękka ze skrzydełkami
- Liczba stron:
- 416
- ISBN:
- 978-83-287-1373-4
Opis
Federico Moccia to #1 wśród włoskich autorów. Ma na koncie 10 milionów sprzedanych egzemplarzy. Każda jego książka jest bestsellerem.
Sofia nie poznaje samej siebie. Z lustra, zamiast znanej pianistki u szczytu kariery, spogląda na nią smutna kobieta o przygaszonym spojrzeniu, której nic już nie interesuje. Nadszedł czas, aby Sofia wreszcie uporządkowała swoje życie. Nie może wciąż uciekać od przeszłości, od małżeństwa, w którym czuje się samotna, ani od namiętnej, ale równie bolesnej znajomości z Tancredim. Wraca do Rzymu, do męża. Jednak ten związek nie ma przyszłości, zwłaszcza kiedy Sofia odkryje, że Andrea ją oszukiwał. Kobieta opuszcza męża i wyrusza na światowe tournée. Tymczasem zakochany Tancredi podąża śladami Sofii i wkrótce nieoczekiwanie dochodzi do ich ponownego spotkania…
Dzięki tej powieści na nowo uwierzycie w miłość!
Produkt dostępny
Wysyłamy w 48h
Opinie klientów na temat produktu
Tysiąc nocy bez ciebie
Sofia od razu skradła moje serce. Ma talent do muzyki, wykorzystuje go. Jest jej pracą i pasją, czyli robi to z największą starannością i miłością. Co się stało, że uciekła od męża? Musiało to być coś naprawdę poważnego... I gdzieś tam w dalszej części książki poznajemy ten sekret, który doszczętnie przed nami ukrywano. Poznajemy Andrea z kilku perspektyw, i uwierzcie mi, mimo najszczerszych chęci, ja chyba też bym uciekła. ;) Z jednej perspektywy można powiedzieć, że świetnie się dogadują, jednak zawsze nosimy drugie oblicze. Nie zawsze się do niego przyznajemy i tak też postąpił on. O czym się w pewnym momencie dowiadujemy...
Jest też Tancredi, który nie zasługuje również na pochwały, jednak moje serce jakoś delikatnie drgało na jego imię. Podobnie jak drżało serce Sofii. Jego początkowy pomysł nie był święty i dobry, ale po bliższym poznaniu go z opowieści bohaterki czy z punktu widzenia samego bohatera, bo chwilami i on jest narratorem, jakoś tak... Przyjaźniej go spostrzegałam. No i tak mi zostało, do samego końca...
Bohaterowie są z krwi i kości. Nie mają fantastycznych zdolności i spokojnie takich jak oni, na pewno na świecie jest mnóstwo, lecz nie mamy o tym pojęcia...