- Strona główna
- »
- Książki
- »
- Dla młodzieży
- »
- Powieść, opowiadania
- »
- Wilk
- Nr katalogowy:
- MR08026810
- Okładka:
- Miękka
- Data Premiery:
- 2018-08-22
- Liczba stron:
- 320
- ISBN:
- 978-83-280-5859-0
- EAN:
- 9788328058590
Opis
Nowe, piękne wydanie książki „Wilk” Katarzyny Bereniki Miszczuk! Pierwsza powieść pióra bestsellerowej pisarki to opowieść na miarę „Zmierzchu”, jednak napisana z dużo większą dozą wyobraźni i gęściejszą, bardziej urokliwą atmosferą. Jakie sekrety skrywa położone głęboko w puszczy miasteczko Wolftown?
Pewnego dnia życie nastoletniej Margo Cook zmienia się nie do poznania – z tętniącego życiem Nowego Jorku przeprowadza się z rodzicami do miasteczka Wolftown, skrytego głęboko wśród gęstej, nieprzeniknionej puszczy. Zmiana jest szokująca i nie spotyka się z wielkim entuzjazmem samej Margo – z rodzicami nie ma jednak jak dyskutować. Przeprowadzka to jednak nie koniec niespodzianek – nastolatka szybko zauważa, że Wolftown spowija dziwna aura tajemniczości, do tego już pierwszej nocy zaczynają ją dręczyć koszmary, które nasilają się każdej nocy.
W szkole Margo zaprzyjaźnia się ze zwariowaną Ivette Reno, ale jej uwagę najbardziej przyciąga tajemniczy chłopak, który stale trzyma się na uboczu – Max. Jest on częścią niewielkiej, specyficznej grupy, do której nikt specjalnie nie pała sympatią – to grupa outsiderów, trzymająca się od wszystkich na dystans. Wkrótce jednak Margo i Maxa zaczyna przyciągać do siebie wzajemna ciekawość, z której z czasem kiełkuje uczucie. Do tego wszystkiego w miasteczku zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a Max i jego przyjaciele mają tendencję do tajemniczych zniknięć. Jaki sekret skrywa Wolftown? Czy pełnia księżyca rzuci trochę światła na tajemnice Maxa?
Pewnego dnia życie nastoletniej Margo Cook zmienia się nie do poznania – z tętniącego życiem Nowego Jorku przeprowadza się z rodzicami do miasteczka Wolftown, skrytego głęboko wśród gęstej, nieprzeniknionej puszczy. Zmiana jest szokująca i nie spotyka się z wielkim entuzjazmem samej Margo – z rodzicami nie ma jednak jak dyskutować. Przeprowadzka to jednak nie koniec niespodzianek – nastolatka szybko zauważa, że Wolftown spowija dziwna aura tajemniczości, do tego już pierwszej nocy zaczynają ją dręczyć koszmary, które nasilają się każdej nocy.
W szkole Margo zaprzyjaźnia się ze zwariowaną Ivette Reno, ale jej uwagę najbardziej przyciąga tajemniczy chłopak, który stale trzyma się na uboczu – Max. Jest on częścią niewielkiej, specyficznej grupy, do której nikt specjalnie nie pała sympatią – to grupa outsiderów, trzymająca się od wszystkich na dystans. Wkrótce jednak Margo i Maxa zaczyna przyciągać do siebie wzajemna ciekawość, z której z czasem kiełkuje uczucie. Do tego wszystkiego w miasteczku zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a Max i jego przyjaciele mają tendencję do tajemniczych zniknięć. Jaki sekret skrywa Wolftown? Czy pełnia księżyca rzuci trochę światła na tajemnice Maxa?
product__options
-
-
-16%19,41 zł
23,10 zł -
-35%29,26 zł
44,90 zł
"WIlk"
Margo Cook przeprowadza się z rodzicami z Nowego Jorku do Wolftown. Dziewczynie zupełnie się tam nie podoba. Nie dość, że praktycznie nic tam nie ma, to jeszcze tuż za furtką zaczyna się gęsty, ciemny las. Nastolatka postanawia trzymać się od niego z daleka, zwłaszcza gdy słyszy, że mieszkają w nim wilki. Równie mocno przeraża ją także zmiana szkoły. Bycie "tą nową" w miejscu, gdzie wszyscy się znają, do przyjemnych nie należy. W dodatku od przyjazdu zaczyna ją dręczyć pewien koszmar. Dlaczego wciąż śni jej się to samo? Przed kim ucieka w środku nocy przez mroczny, niebezpieczny las?
"Wilk" to debiutancka powieść Katarzyny Bereniki Miszczuk, napisana przez 15-letnią wówczas autorkę. W niektórych momentach da się to bardzo wyraźnie odczuć, choć gdybym nie wiedziała, kiedy powstała ta historia, powiedziałabym, że zarówno styl wypowiedzi, jak i słownictwo są nadzwyczaj autentyczne. Główna bohaterka, a zarazem narratorka, na większość wydarzeń reaguje bowiem jak typowa nastolatka. O ile na początku jest to całkiem zabawne, o tyle z czasem zaczyna trochę irytować. Teksty w stylu: mój chłopak może być niebezpieczny, ale pomyślę o tym kiedy indziej (bo przecież najważniejsze, że jesteśmy razem!), niestety działają mi na nerwy. Na szczęście Margo zrobiła na mnie całkiem pozytywne wrażenie ogólne. Chociaż zachowywała się dość naiwnie i impulsywnie, jej nieustępliwość, wytrwałość w dążeniu do celu i lojalność wobec przyjaciół bardzo mi się spodobały. Uroku książce dodawał nawet jej buntowniczy charakter, mimo że zazwyczaj ujawniał się w najmniej odpowiednim momencie.
Pomysł na fabułę przypadł mi do gustu, ale pewne fragmenty nie zostały zbyt dobrze przemyślane. Zwłaszcza scena w szpitalu była dla mnie mało przekonująca. Wiem, w filmach też zwykle tak to wygląda. Człowiek ma czas, aby kilka razy powtórzyć, że za wszystkim stoją jacyś tajemniczy ONI, ale nigdy nie zdąży wydusić z siebie żadnych konkretów. Tutaj ta sytuacja chyba była za mocno przeciągnięta. Bohaterka powtarzała, że to ONI tak długo, aż w końcu pojawił się ktoś, by jej przeszkodzić. A przyjaciele, którzy właśnie się przekonali, że dzieje się coś naprawdę złego? W zasadzie zwrócili uwagę, że ten ktoś może jej faktycznie zrobić krzywdę, ale grzecznie się zabrali i poszli do domu przedyskutować sytuację. No litości!
Moje spotkanie z pierwszą powieścią Katarzyny Bereniki Miszczuk przebiegło całkiem przyjemnie. Początek zrobił na mnie wyjątkowo dobre wrażenie. Małe miasteczko, w którym kryje się jakaś niebezpieczna tajemnica i dziewczyna dręczona przez koszmary - wciągnęłam się i chciałam koniecznie sprawdzić, co takiego jeszcze się wydarzy. Później niestety zaczęło to coraz bardziej przypominać typowy romans dla nastolatek i tutaj już dało się poczuć, że pisała to 15-latka. Niemniej dzięki ciekawym bohaterom i temu, że Margo to dziewczę o wielkim talencie do pakowania się w kłopoty, przez większość czasu naprawdę dobrze się bawiłam, a akcja nie dłużyła mi się ani nie nudziła. Poleciłabym tę powieść jednak głównie nastolatkom, gdyż w moim odczuciu to taki polski prekursor "Zmierzchu". Ale o wiele lepiej napisany.
przez-zamrozone-okulary
„Proszę, zatrzymaj czas,
byśmy przeżyli to jeszcze raz,
Niech znów śpiewa dla nas las,
proszę, zatrzymaj czas...”
Książka opowiada o nastoletniej Margo Cook, która przeprowadza się z miasta, które nigdy nie śpi- Nowego Yorku, do małego miasteczka o nazwie Wolftown. Czy jedna przeprowadzka może zmienić tak wiele? Czy jest odpowiedzialna za wplątanie nas w świat stworzeń, o których istnieniu nie chcielibyśmy wiedzieć? Miszczuk pokazuje, że tyle wystarczy. Nowa uczennica w każdej szkole staje się obiektem zainteresowania, czuje się wyobcowana, nie może wpasować się w żadną z grup, czy to moli książkowych, czy sportowców, wszystko za sprawą panujących w szkole reguł. W tym całym dziwnym otoczeniu znajduje się jednak życzliwa duszyczka, z którą się zaprzyjaźnia. Ivette, co prawda także jest nowa w szkole, jednak jest tam znacznie dłużej od Margo, mimo znacznych różnic, dziewczynom to nie przeszkadza nawiązać nici sympatii.
Już pierwszego dnia w nowej szkole nasza bohaterka poznaje tajemniczego chłopaka, przedstawiciela subkultury metalu- Maksa Stone’a. Chodzący ideał Margo, jednak zdaje się jej nie zauważać, sprawiając wrażenie skrywania jakiegoś ważnego sekretu.
„Czuję się jak powietrze. Jestem, ale mnie nie ma.”
Margo jest uparta, za wszelką cenę chce rozwikłać skrywaną tajemnicę, chce poznać bliżej chłopaka i znaleźć lekarstwo na dręczące ją senne koszmary. Gdyby tylko wiedziała, gdzie ją doprowadzi ten upór, że zostanie wplątana w świat, który tak bardzo się różni od tego jej znanego.
Bohaterowie są sympatyczni, da się ich lubić, a nawet pokochać, oprócz tych głównych mamy także ich najlepszych przyjaciół, tak jak dla Margo przyjaciółką jest Ivette, tak dla na początku małomównego i mrukliwego Maxa najlepszym kolegą jest Aki.
Margo bywa lekkomyślna, w gorącej wodzie kąpana, nie przypomina w niczym słodkiej i mdłej dziewczyny, która nie wie, czego chce, to młoda, gotowa do poświęceń dorastająca kobieta, która tym uporem walczy o to czego pragnie. Nie użala się nad swym losem. Ivett jest bezkompromisową fanką różowego koloru, co nieco odstrasza większość potencjalnych znajomych, jednak dla Margo nie stanowi to problemu. Max jest tajemniczy, niedostępny i szorstki dla otaczających go ludzi, takie zachowanie ukrywa jego wrażliwość i romantyzm. Przyciągnął mnie do siebie swoją osobowością.
„- Czemu ubrałaś się cała na czarno?
- Jestem w żałobie- mruknęłam.- A poza tym pasuję teraz do twojego samochodu- dodałam zgryźliwie."
„Wilk” jest debiutem Katarzyny Bereniki Miszczuk, operuje w nim językiem bardzo prostym i młodzieżowym, w kontekście tej historii mi to nie przeszkadzało. Książka ma wiele humorystycznych momentów, dzięki czemu czyta się ją z pasją i ciekawością. Spodobał mi się motyw tworzenia wilkołaków, z czymś takim nie spotkałam się wcześniej, dlatego tak bardzo mi się spodobała. Może i w fabule mamy kilka oklepanych motywów, jak trójkąt miłosny, czy nastolatka w przyjeżdżająca do dziwnego miasteczka, które wstrząśnie jej postrzeganiem otaczającego świata, ale nie uważam tego, za coś złego. Czuję do tej pozycji sentyment i cieszę się, że posiadam jej drugi tom, jestem ciekawa, jak autorka poprowadzi losy Margo, Maxa i ich przyjaciół.
Jest to lekka lektura dla młodszych czytelników, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby starsi, jeśli poczują taką potrzebę i są miłośnikami Katarzyny Bereniki Miszczuk dali jej szansę.
Recenzja
Pierwszą książką Katarzyny Bereniki Miszczuk, jaką przeczytałam, była Druga szansa, która całkowicie skradła moje serce. Postanowiłam odłożyć Wilka na później, ponieważ bałam się, że ta powieść mogłaby mnie zniechęcić do twórczości tej autorki. Moje obawy uzasadniam faktem, iż debiuty nie zawsze są udane, tym bardziej, kiedy autorka jest nastolatką. Okazuje się jednak, że Katarzyna Berenika Miszczuk od samego początku pisała całkiem nieźle.
Oczywiście, nie będę się rozpływać nad tymi książkami, ponieważ nie są idealne. Bohaterom brakuje głębi, są zbyt prości. Autorka napisała książki typowo rozrywkowe dla młodszych odbiorców, więc pewnie gdybym miała te 15-16 lat, mogłyby mi bardzo przypaść do gustu. Jednak w tym przypadku podeszłam do nich na takiej zasadzie, że chcę sprawdzić, jak ta autorka radziła sobie na samym początku. Nie żałuję, że spróbowałam. :)
Szczerze nie rozumiem porównywania Wilka do Zmierzchu... Nie wiem, dlaczego istnieje taka dziwna tendencja, że kiedy tylko w jakiejkolwiek książce pojawia się motyw wilka czy wampira, od razu wszyscy mówią, że to podróba Zmierzchu. Dajcie spokój... Ponadto, dowody na "niewinność" autorki są wręcz namacalne, ponieważ Wilk powstał w 2003 roku, książka została wydana w 2006, a kultowy Zmierzch powstał rok później. Jeżeli ktoś już się upiera, że trzeba te książki porównywać, to przyznaję, że mają wspólne cechy, ale w miarę rozwoju akcji wszystko się zmienia.
Znaczną poprawę wszystkiego widać gołym okiem już w drugim tomie pt. Wilczyca, który jest znacznie bardziej rozbudowany, bardziej skomplikowany i myślę, że ciekawszy od pierwszego. Nie ma przebacz, początki zawsze są trudne. Jednak Katarzyna Berenika Miszczuk napisała w swoim nastoletnim życiu coś na tyle dobrego, że ciągle powstają wznowienia, młodzi ludzie wracają do tej historii i są wiernymi fanami! A skoro tak jest, najwyraźniej warto sięgnąć po te książki - jednak niezbyt późno! Polecam szczególnie młodszym czytelnikom. :)
„Wilk” Miszczuk – książka pozytywnie zaskakująca
Super
Polski „Zmierzch”