- Nr katalogowy:
- MR08319233
- Okładka:
- Miękka ze skrzydełkami
- Liczba stron:
- 384
- ISBN:
- 978-83-66500-16-7
Opis
Kiedy Maciej Tomski dowiaduje się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym, myśli, że wali mu się cały świat. Jak powiedzieć dwóm córeczkom, że właśnie straciły matkę? Jak powiedzieć teściom? Jak ma teraz funkcjonować, gdy dotychczasowe, spokojne życie nagle szarzeje i zmienia się w ciąg udręk?
Maciej nie ma jednak pojęcia, dlaczego do wypadku doszło pod Mrągowem, skoro Janina powiedziała mu, że jedzie na delegację pod Kraków. Pomyliła się? Okłamała go? A gdy na jej pogrzebie pojawia się tajemniczy mężczyzna, Maciej zaczyna rozumieć, że Janina miała wiele sekretów. Znacznie więcej, niż można się spodziewać po kimś tak zagonionym i zapracowanym. I że musi się z nimi zmierzyć.
Pytania zaczynają się mnożyć, a tragedia zmienia w skomplikowaną zagadkę. Maciej jedzie na Mazury i wkrótce przekonuje się, że być może tak naprawdę nie znał kobiety, z którą spędził ostatnich dwanaście lat życia.
Wyrwa to opowieść o mężczyznach, którzy kochali tę samą kobietę i którzy będą musieli zmierzyć się z tajemnicą jej śmierci. O poczuciu straty i głuchej rozpaczy zmieniającej się w gniew, który szuka ujścia. To także historia o splątanych uczuciach, o trudnej przyjaźni i o konsekwencjach życiowych błędów. I o tym, że można niewiele wiedzieć o kimś, z kim mieszka się pod jednym dachem.
Nowy thriller psychologiczny Wojciecha Chmielarza, autora znakomicie przyjętej Rany i zekranizowanego przez Canal+ Żmijowiska.
WOJCIECH CHMIELARZ (ur. 1984) – autor kryminałów, dziennikarz, zdobywca Nagrody Wielkiego Kalibru (2015) i Nagrody Czytelników Wielkiego Kalibru (2019), ośmiokrotnie nominowany do tej nagrody, zdobywca Grand Prix Warszawskiego Festiwalu Kryminału (2019) i Złotego Pocisku (2019). Uznawany za jednego z najlepszych pisarzy kryminalnych.
Produkt dostępny
Wysyłamy w 24h
-
-41%25,32 zł
42,90 zł -
-41%26,50 zł
44,90 zł
-
-43%22,83 zł
39,90 zł -
-42%23,43 zł
39,90 zł -
-21%33,12 zł
41,73 zł -
-41%25,36 zł
42,90 zł -
-41%25,36 zł
42,90 zł -
-50%21,92 zł
42,99 zł -
-42%25,10 zł
42,90 zł -
-21%33,12 zł
41,73 zł
WYRWA
Na to jestem przygotowana szczególnie zawsze w książkach Pana Wojciecha Chmielarza, który to i tym razem zabiera nas w niezwykłą podróż dającą wiele do myślenia, a może uświadomić nas, że życie nadal trwa, a jedynie potrzeba poszukać tego właściwego rozwiązania i zapytać się dlaczego?, po co?, jak?, czy udałoby się tego wszystkiego uniknąć, a jeśli tak to w jaki sposób?
Tym razem przed takim wyzwaniem stawia nas Pan Wojciech Chmielarz w thrillerze psychologicznym pt. '' Wyrwa'', w której to nie zabrakło mu pomysłowości na opisanie moim zdaniem historii o utracie, bólu i niedowierzaniu, że drugiej osoby już nie ma i bohater nieświadomy tej zwyczajnej normalnej codzienności, którą czuł, mając ją, kiedy była przy nim ukochana osoba.
To, co czuje, w danym momencie główny bohater nie da się opisać w jednym zdaniu, lecz w kilku.
Właściwie on również toczy walkę sam ze sobą, aby, się nie załamać, aby, być silnym w przetrwaniu tego stworzył w relacji małżeńskiej przez 12 lat.
Przyznam, że od pierwszego czytanego przeze mnie rozdziału zapragnęłam głębiej zapoznawać w tę niezwykłą przedstawioną historię przez jej autora Pana Wojciecha Chmielarza, która to z każdą zapisaną stroną wciągała w pewien wir ludzkich problemów, a w tym biegania za tym, aby życie bohaterów toczyło się dobrze i nic w nim nie brakowało.
Zadawałam sobie pytania z każdym czytanym rozdziałem czy ten nowy styl pisarstwa Pana Wojciecha Chmielarza mi odpowiadał, co mi dało poznawanie go na nowo oraz jego bohaterów, którzy nie zawsze wiedzieli, co mają powiedzieć, jak się zachować w danej chwili, kiedy pojawiały się dramaty, kłamstwa i czy ja też podobnie bym w ten sposób reagowała, jak oni ?
Odnosiłam momentami takie wrażenie, że czytając, tę książkę poznaję inny świat autora, w którym chce pokazać nam Czytelnikom drugą stronę medalu swojego kunsztu pisania i ukazać ją, w taki sposób, że tworząc, innego nowego bohatera niż zwykle tworzył, chce udowodnić, że są pośród nas tacy niezwykli ludzie, którzy jednak żyją swoim życiem, dążą do celu, poszukują stale czegoś nowego, w świecie, w którym myśleli, że mają to, kochają się, a jednak czegoś brakuje.
Cieszę się, że mogłam, spędzić miło czas czytając tę książkę, w której to każdy znajdzie coś dla siebie i można wyciągnąć wiele wniosków na podstawie wielu niespodziewanych sytuacji, w których znajdowali się bohaterowie.
Polecam przeczytać ten thriller psychologiczny.
Bardzo emocjonalny i pełen refleksji thriller psychologiczny
spokojny, a mroczny klimat
Świetny klimat!
To co łączy wszystkie postacie, to próba znalezienia winnego. Dostajemy kalejdoskop osób, w różnym wieku i na różnych etapach życia. Punktem łączącym jest śmierć Janiny, żałoba i poszukiwanie winnego.
Cenię autora za jego profesjonalizm i oddanie czytelnikom gotowej książki. Tu nie ma miejsca na niedopowiedzenia. Cała akcja jest spójna. Wątki się przeplatają, niektóre narastają, niektóre się kończą. Jednak każde zdarzenie jest przemyślane. Tu nie ma miejsca na przypadek.
Bardzo dobra!
Macieja Tomskiego - głównego bohatera powieści poznamy w bardzo smutnych okolicznościach. Właśnie dowiedział się, że został wdowcem, a jego żona i matka dwójki córek zginęła w wypadku samochodowym. Na początku każdy jest przekonany, że był to wypadek, jednak co wtedy gdy okaże się, że tak naprawdę kobieta postanowiła popełnić samobójstwo? Ile warstw tajemnic i kłamstw kryje się w tym małżeństwie i jak z prawdą poradzi sobie Tomasz. Czy uda mu się dowiedzieć o czym tak naprawdę myślała Janina czy już na zawsze zabrała ze sobą swoją tajemnicę do grobu?
Mnie fabuła wciągnęła już od pierwszych stron i z każdą kolejną było tylko lepiej! Autor świetnie potrafi nas wprowadzić w swoje zawiłe intrygi i zbudować obraz pełen tajemnic i zagadek. Strona po stronie będzie przed nami odkrywać kolejne karty i pokazywać nam jak wygląda prawda. Mamy tutaj połączenie thrillera z powieścią obyczajową. Widzimy i jesteśmy bardzo blisko dramatu rodziny i razem z nimi będziemy przeżywać to co się wydarzyło. Książka pełna emocji i bólu.
Życie i prawda nie zawsze idą w parze
Żona głównego bohatera, Janina, ginie w wypadku samochodowym. Maciej zostaje z dwójką dzieci, żałobą i wyrzutami sumienia. Próbuje wyjaśnić dlaczego zginęła w zupełnie w innym miejscu, niż miała być. Dodatkowe informacje od policji utwierdzają go w przekonaniu, że jego żona coś przed nim ukrywała.
Historia, jakich zapewne wiele w społeczeństwie. Mąż i żona mają dzieci, niesatysfakcjonującą pracę i ogromny kredyt do spłacenia Czują się rozczarowani swoim życiem, nudzą się w wieloletnim związku. Pojawiają się zdrady, tajemnice. Przez opowieść przewija się wachlarz emocji- miłość, nienawiść, smutek, bezsilność.
Warto sięgnąć po tę książkę, poruszy każdego i da do myślenia. Pojawia się wątek kryminalny, ale jest to bardziej powieść obyczajowo-psychologiczna. Do ostatniej strony Wojciech Chmielarz nas zaskakuje.
Kiedy prawka wychodzi na jaw
Główny bohater Maciej Tomski dowiaduje się, że jego żona zginęła w wypadku samochodowym. Jego spokojne i poukładane życie właśnie legło w gruzach. Będzie musiał poradzić sobie z nową sytuacją i pomóc przez nią przejść swoim córkom. Dla nikogo z nich nie jest to łatwa sytuacja i to rodzi między nimi napięcia.
W przejściu przez żałobę nie pozwala Maciejowi świadomość, że Janina miała jechać na plan zdjęciowy pod Kraków, a zginęła w okolicach Mrągowa. Czemu go okłamała? Wiadomość od funkcjonariusza policji, który prowadzi śledztwo, że żona Tomskiego popełniła samobójstwo i była w ciąży oraz pojawienie się na jej pogrzebie nieznanego mężczyzny, zaczynają uświadamiać zrozpaczonemu wdowcowi, że nie znał swojej żony.
Jesteśmy świadkami przeżywanej przez Macieja żałoby. Obarcza się on też winą za wypadek żony i jest na siebie zły, że ostatnie słowa jakie do niej wypowiedział brzmiały gniewnie. Jednak jego myśli ciągle krążą wokół rewelacji jakich dowiedział się od policjantów. ‘Mrągowo, ciąża, samobójstwo’ pojawia się w jego głowie jak mantra i nie pozwala mu wrócić do normalności. Aby rozwiązać zagadkę śmierci swojej żony, Maciej zaczyna prowadzić własne śledztwo. To co odkryje sprawi, że zupełnie inaczej spojrzy na swoje dotychczasowe życie.
Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów stworzonych przez autora. Postacie w książce są świetnie przedstawione, jak realni ludzie, ze swoimi wadami i słabościami. Polubiłam Macieja i doskonale rozumiałam emocje jakie nim kierowały względem Kamila Wojnara. Ale jak to zwykle bywa w przypadku Chmielarza, rozwój wypadków pokazuje, że nasze postrzeganie pewnych rzeczy szybko ulega zmianie.
Autor doskonale potrafi trzymać tempo akcji. Powoli dozuje informacje, które w znaczący sposób wpływają na odbiór całej historii. I jak zwykle na koniec pojawia się element, który wiele wyjaśnia burząc przy tym nasze dotychczasowe przekonania.
„Wyrwa” to świetny thriller psychologiczny, który pokazuje jak trudne jest utrzymanie bliskości w związku w codziennym życiu. Jak rutyna potrafi zniszczyć relacje budowaną latami, jak trudno jest pogodzić swoje oczekiwania i dążyć do realizacji marzeń prowadząc aktywne życie zawodowe i rodzinne. Jest to historia poruszająca wiele wątków, które znamy z naszego życia. Przez co mamy wrażenie, jakby to była opowieść, która rozgrywa się u naszych znajomych, a nie postaci fikcyjnych.
To też historia o kłamstwie, zdradzie i rolach w jakie wchodzimy w naszym życiu. O tym jak mało wiemy o sobie nawzajem, mimo że trwamy w związku latami. Jak łatwo jest zatracić się w gonitwie codzienności, zapominając, że ważne jest też tu i teraz.
Książka naprawdę godna polecenia i skłaniająca do rozmyślań.
Znasz swoich bliskich?
Wojciech Chmielarz opowiedział historię małżeństwa jakich wokół nas wiele. Ponad dziesięcioletni staż, dwie córki, kredyt we frankach, praca, ale można byłoby zarabiać trochę więcej. Tyle, że ona ginie w wypadku. Nie powinno jej tam być, więc dlaczego była?
Jej mąż, Maciek zaczyna śledztwo. Informacje, które na początku zdobywa rzucają na sprawę światło, którego się nie spodziewał. W ogóle się nie spodziewał.
Powieści Chmielarza mają to do siebie, że wciągają od pierwszej strony i w przypadku „Wyrwy” nie było inaczej.
„Wyrwa” pozwala zastanowić się nad własnym życiem. Zmusza do zadawania sobie trudnych pytań i szukania na nie odpowiedzi. Dotyka rzeczy delikatnych, ale najtrudniejszych. Mam wrażenie, że gdy chodzi o najbliższych człowiek jest nagi, nie jest w stanie trzeźwo myśleć i osądzać na chłodno. A emocje nie są dobrym doradcą. Myślę, że jednym z gorszych.
Wojciechowi Chmielarzowi zaufałam już dawno i się nie zawiodłam. Mam nadzieję, że piszę już kolejną książkę. W miłym towarzystwie czas przyjemnie płynie.
Całkiem niezła książka
Macieja poznajemy w momencie gdy dopiero co dowiedział się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym. Nasz główny bohater musi sobie poradzić z tą tragedią oraz zadbać o swoje dwie córeczki. Najbardziej zastanawiające jest to, że Janina zginęła w zupełnie innym miejscu niż powinna być.. Maciek powoli drążąc temat dowiaduje się coraz bardziej zdumiewających informacji o swojej żonie.. Okazuje się, że chyba nie znał jej tak dobrze.. Książka naprawdę mnie zaintrygowała i potrafiła zaskoczyć. Nie ma tutaj akcji pędzącej na łeb i szyję. Autor dużo treści poświęca samemu Maćkowi, jego emocjom, przemyśleniom. Z tym jak musi sobie radzić ze śmiercią ukochanej osoby a dodatkowo z jej kłamstwami. Powoli odkrywamy kim tak naprawdę była Janina. I tutaj naszła mnie refleksja, czy tak naprawdę można do końca poznać drugiego człowieka.. Nawet jeśli wydawałoby się, że osoby z którymi dzielimy życie znamy od podszewki.. Świetnie skonstruowane postacie i wciągająca fabuła. Z czystym sumieniem polecam.
Wyrwa
Wyrwa
Nic się nie zgadza. Janina miała być w Krakowie, a wypadek miał miejsce w okolicach Mrągowa. Skąd się tam wzięła i po co? Dlaczego kłamała w sprawie wyjazdu? A może nie tylko w tej sprawie nie powiedziała prawdy? Pytania się piętrzą, a na światło dzienne wypływa obraz kobiety, której w ogóle nie znał. Kim tak naprawdę była Janina? I co się wydarzyło w jej życiu, że nie potrafiła być szczera.
Nasuwa mi się taka konkluzja, że może lepiej zostawić wszystko tak jak było. Nie grzebać w przeszłości, bo można dokopać się do tematów, które w efekcie okażą się bardzo bolesne. Życia to już nikomu nie wróci, a można zmarnować swoje. Trzeba zakopać doczesne szczątki i starać się w miarę możliwości żyć dalej. Nie jest to łatwe, ale rozdrapywanie ran na pewno nie pomaga.
To moje trzecie spotkanie z twórczością Wojciecha Chmielarza. Do tej pory przeczytałam Żmijowisko i Ranę. Nie znam jego kryminałów. Przyznaję jednak, że bardzo podoba mi się ta psychologiczna strona autora Podpalacza. W Wyrwie przedstawia nam człowieka z ogromną wyrwą w sercu. Wyrwę tę pogłębia świadomość drugiego życia zmarłej żony. Maciej nie potrzebuje zbyt wiele czasu, aby dowiedzieć się jakie sekrety były udziałem jego żony. Nie trzeba być jakoś szczególnie uważnym czytelnikiem żeby dojść do wniosku, że Maciej był rogaczem.
Wyrwa to połączenie thrillera psychologicznego z powieścią obyczajową. Zdecydowanie ta książka przypadła mi do gustu, a sam autor zaczyna wysuwać się na czoło w peletonie innych pisarzy. Jestem pewna, że przeczytam wszystkie jego książki. Jakubie Mortko, nadchodzę :)
Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, ale nie jestem jakoś szczególnie zdziwiona, bo zauważyłam to już we wcześniejszych książkach Chmielarza. Powieść świetnie napisana, że trudno ją choć na chwilę odłożyć. Czyta się rewelacyjnie i proponuję nie zaczynać jej zbyt późno, bo zarwanie nocy gwarantowane.
Wyrwa to opowieść o rodzinie, jakich wiele. Wy też takie znacie, jestem tego pewna. Dwunastoletni staż w małżeństwie nie gwarantuje bezpieczeństwa, a to najlepszy okres żeby do związku wkradła się rutyna, która ten związek powoli zabija. Niby spokojne i udane małżeństwo. Dwie córeczki. Niezła praca. Kredyty. Znacie to skądś? Chmielarz zabiera nas w podróż przez życie Maćka i jego rodziny. Przeżywamy wraz z nim wzloty i upadki. Towarzyszymy, gdy świat wali mu się na głowę i grunt ucieka spod nóg. Kibicujemy mu, ale i złościmy się na niego. W milczeniu, albo niemej złości patrzymy jak niszczy sobie życie, podejmując niezbyt dobre decyzje. A może się mylę? Może właśnie tak należało postąpić?
Mam nadzieję, że najnowsza książka Wojciecha Chmielarza i wam przypadnie do gustu. Ja nawet nie zauważyłam, gdy przewracałam ostatnią kartkę – tak dobrze mi się czytało. Jestem pewna, że po Wyrwę sięgną osoby, które lubią twórczość (nie tylko kryminalną) autora. Od siebie polecam tę książkę osobom w związkach. Może ta historia przystopuje rutynę i nie doprowadzi do nudy i poszukiwania czegoś nowego. Polecam.
Wyrwa
Autor ma lekkie pióro, więc jego książkę czytało się naprawdę przyjemnie. Już od pierwszych stron jesteśmy wrzuceni w środek akcji, która niestety zwalnia przez nadmiar wspomnień na początku historii. Potem jednak znów nabiera tempa, dzięki czemu nie można narzekać na nudę. Pojawiają się też zagadki, które nie są oczywiste na pierwszy rzut oka. Fabuła ogólnie przedstawia się dobrze, choć zabrakło tu napięcia, jakiego spodziewałam się po thrillerze.
Postacie są świetnie skonstruowane pod względem psychologicznym, dzięki czemu są bardziej żywe i podobne do realnych ludzi. Sama Janina okazuje się skomplikowaną bohaterką o wielu twarzach, których nikt do końca nie poznał za jej życia.
Jest to ciekawa książka, ale przyznaję, że spodziewałam się po niej czegoś więcej. Mimo to chętnie poznałabym dalsze losy bohaterów lub przynajmniej sięgnęła po kolejną książkę Chmielarza.
Świetna!
Wyrwa
Wyrwa opowiada o mężczyźnie, który nagle traci żonę, a jej śmierć odsłania jej sekrety, które z sukcesem do tej pory zachowała dla siebie. Poszukiwanie prawdy i odpowiedzi przez męża są głównym wątkiem całej historii. W pewnym momencie zaczyna dodatkowo chodzić też o zemstę.
Wojciech Chmielarz doskonale wszedł w umysł męża w żałobie i przeprowadził głównego bohatera przez wszystkie pięć etapów żałoby. To swoiste studium emocji, które targają człowiekiem po nagłej śmierci bliskiej osoby.
Cieszę się, że żadna postać w książce nie była w pełni czarna ani w pełni biała. Cieszę się, że wina jednoznacznie nie spadła na tylko jedną osobę. Cieszę się, że przeczytałam tę książkę.
Polecam sięgnąć po Wyrwę. Z pewnością jest to książka, która nie zawiedzie nawet tych bardziej wymagających czytelników.
Wyrwa
„Wyrwa” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Wojciecha Chmielarza. Książka zaliczana jest do thrillerów psychologicznych. Ja jednak miałam wrażenie, że jest to bardziej literatura obyczajowa, gdyż wydaje mi się, że wątek kryminalny odgrywa tutaj drugorzędną role.
„Wyrwa” opowiada historię Macieja Tomskiego, która właśnie co dowiedział się o tym, że jego żona zginęła w wypadku samochodowym. Śmierć kobiety rodzi wiele pytań w głowie jej męża. Do zdarzenia doszło w Mrągowie, podczas gdy kobieta powinna wówczas przebywać pod Krakowem. Dodatkowo policja informuje mężczyznę, że Janina specjalne wjechała pod pędzącego tira i, że w trakcie wypadku była w ciąży. Maciej wie, że to nie było jego dziecko. Pragnie poznać prawdę, dowiedzieć się co jego żona robiła pod Mrągowem. Dodatkowo o śmierci musi poinformować swoje dwie córki i teściów. Do tego dochodzą problemy pracy spowodowane wszystkimi powyższymi problemami, które tak nagle spadają na mężczyznę.
Myślę, że obraz psychologiczny bohaterów został przedstawiony bardzo dobrze. Czytając, możemy zgłębić jakie uczucia kierują Maciejem Tomskim. Zrozumieć jak się czuł dowiadując się o śmierci żony i jej zdradzie.
Na początku polubiłam głównego bohatera. Podziwiałam go za upór w dążeniu do prawdy i to, czego potrafił dokonać, by pomścić śmierć żony. Ciekawym, choć mało realnym, była jego przyjaźń z kochankiem Janiny. Naprawdę współczułam mu tego, jaki tragizm go spotkał. Niestety, to co okazało się na samym końcu książki zmieniło moje zdanie o nim o 180 stopni.
Książka napisana jest w dwóch czasach – teraźniejszym i przeszłym. Na bieżąco możemy śledzić losy Macieja poszukującego prawdy o swojej żonie, ale także poznać historię ich relacji.
Szybko i przyjemnie się ją czytało. Tajemnice w niej ukazane bardzo wciągają, a zakończenie jest nieprzewidywalne. Mamy tutaj również wiele zwrotów akcji. Na początku może akcja nie rozkręca się za szybko, ale później jest zdecydowanie lepiej.
Ta powieść skłoniła mnie również do innych refleksji. Książka oczywiście jest smutna. Mamy tutaj tragiczne samobójstwo, osierocone dzieci i zdradzonego męża. Jednak najtragiczniejszy dla mnie jest w niej obraz małżeństwa. Obraz ludzi, którzy spędzili ze sobą tyle lat, a nie potrafią szczerze porozmawiać, powiedzieć co im nie pasuje. Nie próbują naprawić i ratować swojego małżeństwa. Oszukują się do tego stopnia, że dochodzi do tragedii.
Wyrwa
Maciej, to mężczyzna, który na pozór wydaje się szczęśliwy. Ma dwie córki, żonę, pracę, dom, czego chcieć więcej? Wszystko nagle legło w gruzach za sprawą jednego telefonu, z informacją, że żona Macieja, Janina, miała wypadek samochodowy i zginęła. Początkowa rozpacz i niedowierzanie zmieniają się w gniew. Co jego żona robiła na Mazurach? Późniejsze informacje, które wychodzą na światło dzienne powoli układają się w całość. Co tak naprawdę się stało?
Książka pozytywnie mnie zaskoczyła, chociaż początek na to aż tak nie wskazywał, to z każdą stroną robiło się coraz ciekawiej i mroczniej. A finał tej historii to już w ogóle mistrzostwo.
Wyrwa
Autor w świetny sposób opisał uczucia i emocje towarzyszące osobie, która nagle traci współmałżonka. Czytając te fragmenty razem z bohaterem odczuwałam jego rozpacz, smutek, poczucie straty i bezsilności. Kiedy Maciej zaczął odkrywać tajemnice swojej żony, jego ból zaczął zmieniać się w gniew. Wyruszając na Mazury w poszukiwaniu tajemniczego mężczyzny z pogrzebu, Maciej odkrywa to, że w dużej mierze nie znał swojej żony, jej potrzeb i marzeń. Ich małżeństwo było dobre i poprawne, ale też nijakie. Gdy w końcu mężczyzna poznaje sekrety swojej zmarłej żony, jego gniew zmienia się w chęć zemsty.
W „Wyrwie" mamy do czynienia z wielkim poczuciem straty i rozpaczy, które szybko zamieniają się w złość, a ta w chęć zemsty. Dwóch mężczyzn kochających jedną kobietę, której śmierć dla obojgu okazała się być ciosem, ale i impulsem do przemyślenia swojego życia. Ta książka to obraz ludzkiej współczesności, jej wad i powikłań, pogmatwanych uczuć oraz konsekwencji wynikających z życiowych błędów.
Wyrwa
Akcja powieści toczy się wokół Macieja Tomskiego, którego poznajemy w momencie, gdy wali mu się cały świat. Dowiaduje się o śmiertelnym wypadku swojej żony. Jak ma o tym powiedzieć córkom? Jak poradzić sobie z pogrzebem? Jak dalej żyć? Spada na niego szereg pytań bez odpowiedzi, ale najważniejszym jest: "dlaczego Janina zginęła pod Mrągowem, skoro jej delegacja miała być pod Krakowem...?"
Od tego momentu zaczyna się prywatne śledztwo Macieja. Bardzo szybko poznajemy coraz to nowe okoliczności, które doprowadziły do feralnego zdarzenia. Akcja nie pozostawia ani chwili oddechu, gdy przez chwile wydawać by się mogło, że bohater utknął w martwym punkcie, natychmiast pojawia się nowy ślad. Świetnie jest tu zbudowana psychologia i emocjonalność postaci, odczuwalna na własnej skórze przez czytelnika. Nieco mniej przypadł mi do gustu główny watek przyczynowy wydarzeń, miałam nadzieję na nieco więcej niecodziennych sekretów żony, tutaj było do pewnego momentu dość "standardowo", że tak powiem, zakończenie nieco to rozbudowało.
Podsumowując - myślę, ze jest to całkiem dobry thriller, mogę go polecić fanom tego gatunku, choć trzeba się nastawić na więcej obyczajowości, niż sensacyjności, czy kryminału - jak ktoś to lubi, to książka zdecydowanie dla niego :)
Wciągająca pozycja
Często żyjemy razem przez wiele lat, a tak naprawdę niewiele wiemy o sobie. Każdy żyje swoimi sprawami i zapominamy o naszych marzeniach i planach jakie kiedyś mieliśmy. A one w nas siedzą i ciągle czekają na realizacje, ciągle są odkładane, a może realizowane co przynosi różne konsekwencje. Książka wzbudziła we mnie dużo emocji, nie ma w niej zbędnych nudnych opisów. Trudno przewidzieć co się wydarzy, autor ciągle wodzi nas za nos. To moja pierwsza przeczytana książka Wojciecha Chmielarz i uważam, że było warto.
Wyrwa
Środek historii jest ciekawy, bardziej skupiony już na akcji niż na przeżyciach bohatera. Koniec jednak mnie rozczarował, za dużo to się stało, miałam wrażenie, że autor za dużo nawymyślał, bym mogła w to uwierzyć. Oczywiście wszystko pisane jest perfekcyjnym stylem, z ogromną dbałością o język, autor dzieli się z czytelnikiem świetnymi, trafnymi spostrzeżeniami na temat związków i dorosłego życia – właśnie za ten styl i za dojrzałe, trafne spostrzeżenia uważam, że to zdecydowanie jeden z najlepszych naszych współczesnych polskich pisarzy. „Wyrwa” jednak nie trafia ma moją półkę ulubionych, ale i tak warto ją przeczytać, choćby dla tej doskonałej pierwszej 1/3 powieści.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Rodzinna tragedia
Akcja toczy się swoim rytmem, napięcie rośnie niezauważalnie. Książkę dobrze mi się czytało i nie mogłam się od niej oderwać. Wnikałam w labirynty psychiki bohaterów i poznawałam ich grzeszki, słyszałam wyrzuty sumienia Maćka, szukałam tropów w zawiłej intrydze, brałam udział w niespodziewanym rozwoju wypadków, odsłaniałam kolejne warstwy prawdy o Janinie i jej śmierci. Zakończenie trochę mnie rozczarowało. Nie było efektu wow ani zbytniego zaskoczenia. Bardziej wstrząsnęła mną brutalna scena z psem. Określenie powieści jako thriller psychologiczny to moim zdaniem za dużo.
Autor kreśli modelowy obraz współczesnej polskiej rodziny – rodzice, dwoje dzieci, kredyt na mieszkanie, zabieganie, zapracowanie, wygasające uczucie, przyzwyczajenie, małżeńskie kłótnie, codzienne problemy, niezrealizowane marzenia, zamierające życie towarzyskie. Odsłania „uroki” naszego prawdziwego życia i każe się z nimi zmierzyć, oddać się refleksji. Widać, że jest doskonałym obserwatorem i świetnie odzwierciedla polską rzeczywistość, obnażając życie rodzinne. Jak w soczewce widziałam obraz wielu polskich małżeństw z kilkunastoletnim stażem.
Sięgnijcie po „Wyrwę”, w której poczucie straty i rozpacz prowadzą do brutalnej prawdy; w której nic nie jest tym, jakim się wydaje – ani małżeństwo, ani uczucie dwojga ludzi, a konsekwencje (nie)świadomie popełnianych błędów życiowych są zgubne w skutkach dla wielu osób. To smutna refleksja o ludzkiej naturze. To historia, która mogłaby się zdarzyć naprawdę...
Zaskakująca i trzymająca w napięciu
Pojawiają się wątpliwości, wiele... Na jaw wychodzą kłamstwa i sekrety, których tak pilnie strzegła Janina przed śmiercią, a Maciej zaczyna się zastanawiać - kim tak właściwie była kobieta, z którą spędził dwanaście lat życia?
Czy będzie w stanie samotnie zaopiekować się córkami?
Kim on sam był przez te dwanaście lat małżeństwa? Kim była Janina? Kim się stali...? .
Przed mężczyzną pojawia się trudne zadanie - rozwiązać zagadkę śmierci własnej żony. Jak wiele będzie w stanie zrobić? Sprawdźcie sami!
"Wyrwa" to thriller psychologiczny, który swoją premierę miał 6 maja.
Jest to powieść o smutku i rozpaczy po utracie bliskiej osoby, o tym, jak daleko ludzie mogą się posunąć w poszukiwaniu zemsty. Jest to również historia o niespełnionych marzeniach... miłości, przyjaźni, zdradzie... Książka jest niezwykle interesująca, a na każdym kroku zaskakuje czytelnika! Nie potrafiłam wypuścić jej z rąk.
Przedstawione postacie ukazane są w bardzo realistyczny sposób. Najbardziej przypadła mi do gustu postać Macieja, który rzeczywiście sprawiał wrażenie "bardzo dobrego człowieka", świetnie pokazany obraz wdowca - wewnętrzna walka emocji, cierpienie. "Wyrwa" to było moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Jednego jestem pewna po tej lekturze - na pewno nie ostatnie!
Wielkie brawa dla autora, świetna książka! W mojej opinii jest to najlepsza powieść, jaką w tym roku miałam okazję przeczytać!
Nagłe zwroty akcji i realni bohaterowie, jakby z sąsiedztwa.
Czy książka kiedyś doczeka się ekranizacji jak poprzednia? Ja nie miałby nic przeciwko temu, już widzę, jak wciska w fotel widzów, którzy czekają z napięciem, co będzie dalej. Dużo emocji, porusza trudny tematy uczuć w małżeństwie. Brak szczęścia, poświecenie dla rodziny, to problemy wielu par. I dlatego powieść może być kolejny bestselerem, bo dotyka tematy, które są bliskie każdemu z nas w sposób nieskomplikowany. Zmusza do refleksji nad naszym związkiem i życiem. Może po tej lekturze wielu osobom uda się poprawić relacje rodzinne, zanim zdarzy się nieszczęście.
Autor dawkuje wydarzenia i pomału stopniuje napięcie, by w pewnym momencie uderzyć z nagłym zwrotem akcji, a potem następnym i następnym, by zakończeniem wywieźć w pole czytelnika. Powieść ma wszystko, czego oczekuje czytający. Jestem w pełni usatysfakcjonowana. Teraz już bardzo chętnie sięgnę po kolejną powieść autora, bo to, czego mogę się spodziewać bardzo mi się podoba.
Wielkie tajemnice
Opowieść rozpoczyna się, gdy Maciej Tomski odbiera czteroletnią córkę Iwonkę z przedszkola. Nie wie jak ma jej powiedzieć, że jej mama nie żyje. Jest załamany. Udaje mu się to dopiero wydusić z siebie następnego dnia. Iwonka i Basia, druga córka, są załamane. Nikt nie wie co ma robić. Dodatkowo na jaw wychodzą nowe okoliczności śmierci Janiny Tomskiej. Okazuje się, że być może wjazd pod rozpędzony samochód ciężarowy nie był nieszczęśliwym wypadkiem, tylko samobójstwem. Sekcja zwłok wykazała, że Janina Tomska była w ciąży. Tyle, że ojcem dziecka nie był główny bohater. Maciej postanawia odkryć dlaczego jego żona zmarła na Mazurach, skoro miała być w delegacji pod Krakowem. W dalszej części okazuje się, że Janina Tomska miała romans z Wojnarem, znanym aktorem, który mieszkał w okolicach Mrągowa. Nie zdradzę co było dalej, ale dodam tylko, że Wojnar także nie był ojcem dziecka a Janina okazała się zupełnie inną osobą niż myślał Maciek. Cała opowieść ułoży się dopiero w ostatnim rozdziale. Takiego finału na pewno nie będziecie zakładać. Ja nawet go nie podejrzewałam. Ale doczytać musicie sami.
Tą powieść chciałabym polecić wszystkim tym, którzy lubią kryminały a także opowieści o ludzkiej psychice w skrajnych sytuacjach. Dzięki tej powieści dowiecie się, że nie wszystko złoto co się świeci a każdy z nas ma jakieś tajemnice o których nie mówi nikomu. Może nawet wobec innych zachowuje się zupełnie inaczej niż wobec bliskich.
Morał po przeczytaniu: Niektórzy ludzie są dla nas zagadką i dopiero po ich śmierci jesteśmy w stanie ją rozwiązać. Wielkim bólem dla nas będzie, jeśli osoba, którą znamy, okaże się zupełnie inna, dlatego spędzajmy z bliskimi jak najwięcej czasu. Dowiedzmy się o nich jak najwięcej.
Pierwsze spotkanie z autorem
„Wyrwa” to moje pierwsze spotkanie z Wojciechem Chmielarzem. Przyznaję, że bardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów, ale ta pozycja wyjątkowo zainteresowała mnie opisem. Powieść była wciągająca dzięki temu, że na jaw ciągle wychodziły nowe tajemnice zmarłej kobiety. Co prawda nie wszystkie zwroty akcji były dla mnie zaskoczeniem, ale części z nich nie przewidziałam. Autor wykreował kilku bardzo interesujących bohaterów. Opisani są na tyle dokładnie, że czytelnik wie dlaczego zachowują się tak, a nie inaczej. Natomiast nie jest to książka, która wywołała u mnie jakiekolwiek emocje (ani pozytywne, ani negatywne). Akcja jak dla mnie toczyła się za wolno, główny bohater w wielu sytuacjach wydawał się nie mieć swojego zdania. Robił tylko to, co mu polecono. Nie do końca wiem, jak uzasadnić moją opinię o tej książce. Wszystkie obiekcje jakie mam będą niestety spoilerem, a tego wolałabym uniknąć. Sprowadza się to do tego, że wystąpiły tam sytuacje, które wydają mi się nieprawdopodobne i nierealne. Nie uważam, że jest to zła powieść. Jak dla mnie średniak, jakich wiele. Oceniam na 3/5. Książkę odebrałam za punkty na portalu Czytam Pierwszy.
Zaczytana1001_
Ta opowieść jest o stracie człowieka którego się kochało i jak się nam wydaje bardzo dobrze się znalo ale z czasem dowiadujemy się że nic o niej nie wiedzieliśmy . Jak rozpacz zamienia się w gniew jak silne jest poczucie szukanie winnego. Zemsta .
Jak dla mnie książka 10/10 Polecam . A to moja pierwsza powieść tego autora i mam ochotę sięgnąć po poprzednie jego książki .
Książkę odebrałam z portalu czytampierwszy za punkty czytelnika .
Uzależnia
Ludzie, których znamy
Książka daje nam do myślenia o tym, ile tak naprawdę wiemy o ludziach z którymi dzielimy życie. Jest to genialnie napisany thriller psychologiczny, który zaskakuje i trzyma w napięciu. Zdecydowanie gorąco polecam.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Wyrwa
***
Intrygująca historia dwóch mężczyzn zakochanych w tej samej kobiecie, jednak mających o niej zupełnie inne wyobrażenie. Jak to możliwe, ze jedna osoba kryje w sobie dwa tak skrajnie różne oblicza?
Książka, która genialnie wpływa na ludzką psychikę. Autor snuje tak zawiłą historię, że w pewnym momencie sama się już pogubiłam o co w tym wszystkim chodzi i muszę przyznać, że takiego zakończenia nigdy bym chyba sama nie wytypowała. Do tego najbardziej przerażający jest fakt, że historia zawarta w tej książce mogłaby wydarzyć się każdemu z nas, ponieważ nie zawiera fantastycznych opowieści, a jedynie tę najgorszą prawdę o ludzkiej naturze.
Czas spędzony z tą książką uważam za owocny i skłaniający do przemyśleń, a do tego znacznie umilający chwile w tym trudnym dla nas wszystkich czasie. Wspaniale skonstruowana fabuła i interesujący bohaterowie, z których każdy ma na swoim koncie grzeszki, o jakie z pewnością byśmy ich nie posądzili. Zdecydowanie książka godna polecenia, a dla fanów Chmielarza wręcz obowiązkowa.
Wyrwa
Wyrwa
Kiedy Maciej Tomski, dowiaduje się, że jego żona Janina nie żyje, jest w szoku, nie umie się po tym pozbierać i zaniedbuje przez to swoje dwie córeczki, które także bardzo cierpią. Niestety, przeżyć odpowiednio żałoby nie pozwalają mu sekrety jego żony, które powoli zaczynają wychodzić na jaw, do tego cały czas rozmyśla nad tym, kim jest tajemniczy mężczyzna, który pojawił się na pogrzebie. Maciej stara się dowiedzieć prawdy kim tak naprawdę była tego żona, ale nie spodziewa się, że konsekwencje tego będą ogromne i skomplikują one jego życie na zawsze.
"Wyrwa" to już moja trzecia książka tego autora, wiedziałam, że na pewno mnie ona porwie i nie będę się mogła od niej oderwać, i tak było, historia wciąga tak bardzo, że chce się ją przeczytać na raz, i dowiedzieć się, jakie jest zakończenie jak najszybciej. Zdecydowanie nie da się przewidzieć, jaki będzie finał tej historii, ciągle wychodzi coś nowego na jaw i przez to główny bohater, zamiast wiedzieć więcej, wie coraz mniej, tak naprawdę nie znał swojej żony, która umiała idealnie maskować swoją prawdziwą twarz.
W książce każdy wątek się domknął, więc powinnam się cieszyć, bo nie lubię, jak coś się kończy w pół zdania i czytelnik sam musi domyślić się końca, ale jednak odrobina niewiadomej nie zaszkodzi. Do samego końca książka trzymała w napięciu, ale niestety zakończenie nie było spektakularne, takie, które zapadłoby nam w pamięć i przez to nadal nawet po zakończeniu czytania byśmy o nim myśleli. Lubię, jak książka kończy się jasno, ale tak, że jeszcze przez tydzień ją przeżywamy i myślimy, czy to mogło skończyć się inaczej, tutaj tego nie ma, historia się kończy, zamykamy książkę, idziemy dalej i już o niej nie rozmyślamy.
Pomimo wszystko nadal mam ochotę nadrobić cała twórczość autora, emocje, które pojawiają się przy czytaniu jego twórczości, są nie do podrobienia, a ja takie w książkach bardzo lubię.
Wyrwa
Z taką wyrwą pozostawia męża Janina, a on nie będzie w stanie iść dalej, normalnie funkcjonować i być wsparciem dla swoich córek, jeśli nie pozna odpowiedzi na buzujące w nim bez przerwy pytania.
Jak mogło do tego dojść? Przecież w ich związku wszystko się układało, wprawdzie "bez fajerwerków, ale z każdym dniem lepiej". I choć pojawiły się problemy z pracą, czy z finansami byli "ciągle na powierzchni".
Z czasem wychodzą kolejne informacje, które zmieniają obraz żony w jego oczach. Po pierwszym szoku rodzą się pytania, na które nie ma odpowiedzi. Bo jak to możliwe, że zginęła pod Mrągowem, kiedy miała być w Krakowie? Co tam robiła? Czy miała sekrety, o których nie wiedział?
Gdy okazuje się, że była w ciąży, a na jej pogrzebie pojawia się znany aktor rodzi się pytanie, czy to typowy trójkąt, który źle się skończył z powodu wyrzutów sumienia? Nie, u Chmielarza nie może być tak prostego rozwiązania.
Maciek za wszelką cenę chce poznać winnego śmierci żony. Czy to próba zagłuszenia własnych wyrzutów sumienia? I czy prawda nie przytłoczy go bardziej, niż brak wiedzy? Niewątpliwie, to czego się dowie będzie miało konsekwencje, których się nie spodziewał.
Jak w pozostałych powieściach autora, tak i tu prawda składa się z warstw. Pod jedną odpowiedzią, tłoczą się kolejne i kolejne, tworząc koło obłędu. I jak u Chmielarza nie znajdziemy tu pozytywnych bohaterów, każdy ma zbrukane sumienie.
Powieść wstrząsająca, smutna, choć szalenie intrygująca. Wzbudzająca żal i współczucie. Nieludzkie osamotnienie, którego doświadczyła bohaterka, było wręcz namacalne. Ale najbardziej wstrząsnęła mną scena z psem, tak brutalna i ukazująca skalę ludzkiego okrucieństwa.
Zamęty ludzkiego życia
Roczarowanie
"Wyrwa" Wojciecha Chmielarza to podróż, która miała być wspaniała, a okazała się – ładnie mówiąc – nieco uciążliwa. Czułam się jak na wycieczce objazdowej, podczas której tylko niekiedy pojawiały się ciekawe widoki za oknem. Reszta była mocno przeciętna.
Wydawać by się mogło, że 12 lat wspólnego życia, to sporo, jednak nie zawsze. Gdy w wypadku samochodowym ginie żona Maćka, mężczyzna szybko odkrywa, że wcale nie znał swojej drugiej połówki. Mało tego, zginęła w miejscu, gdzie w ogóle nie powinno jej być. Czy maczał w tym palce przypadek?
Pierwszy zarzut to irytujący bohaterowie. Nie potrafiłam się z nikim utożsamić, nikogo nie polubiłam, a wszystko rozgrywało się na zasadzie: kto irytuje najmniej. Kolejny zarzut to poczucie, że ktoś, kto opowiada mi tę historię, tak naprawdę nie do końca ją czuje. Niby próbuje opowiadać w interesujący sposób, ale jednocześnie jakoś kulawo. Ostatnim zarzutem jest zbyt powolny rozwój wydarzeń. Ciężki był zwłaszcza początek. Zamiast skupić się na teraźniejszości, autor mocno wracał do przeszłości – spowalniając. Rozumiem, że to miało pomóc w późniejszym czasie, ale było tego za dużo i za szczegółowo.
Ciekawie zrobiło się dopiero mniej więcej od połowy, gdy zmieniło się miejsce akcji. Ale tylko trochę ciekawiej. Wciąż brakowało mi tego czegoś, co nie pozwalałoby mi się oderwać. Mało tego, zakończenie kompletnie mnie rozczarowało. Autor spróbował wywołać szok, ale uzyskał jedynie zaśmianie się pod nosem. Szkoda, bo liczyłam na coś na tyle mocnego, że spadną mi kapcie. Po lekturze "Żmijowiska", spodziewałam się po Wojciechu Chmielarzu czegoś naprawdę WOW!
Niestety "Wyrwa" nie zajmie miejsca na półce razem z tymi, do których chętnie bym wróciła. Pomimo wielu starań, jest według mnie mało ciekawa i brakuje jej dynamiki. Przysłowiową kropką nad i jest zakończenie. Nie lubię krytykować książek, ale jeśli coś nie przypadnie mi do gustu, nie będę ściemniać. Dlatego "Wyrwa" pozostanie dla mnie zjadliwym ciastem, ALE naznaczonym zakalcem.
Wyrwa
Książkę oczywiście polecam!
Robi wrażenie
Tymi słowami Wojciech Chmielarz rozpoczyna swą najnowszą powieść pt. "Wyrwa". Jej bohater, Maciej Tomski, dowiaduje się, że jego żona zginęła w wypadku. Obwinia się za jej śmierć, ale jednocześnie zastanawia, jak to się stało, że Janina zginęła właśnie tam, skoro tego dnia miała być zupełnie gdzie indziej. Jego życie z dnia na dzień legło w gruzach. Pogrążony w żałobie, z trudem radzący sobie z opieką nad córkami próbuje rozwiązać tajemnicę śmierci żony.
Chmielarz stworzył tym razem powieść raczej obyczajową. Trup nie ściele się gęsto, język jest wygładzony, napięcia niewiele. A jednocześnie książka wzbudza ogromną ciekawość tego, co wydarzyło się z Janiną. Czyta się ją z ogromną przyjemnością, choć tematyka do łatwych nie należy. Chmielarz jest dobrym obserwatorem. Świetnie oddaje emocje. Boleśnie obnaża długoletnie związki oparte często na kredycie, dzieciach i przyzwyczajeniu.
"Wyrwa" tak różna od "Rany" czy nawet "Żmijowiska" zrobiła na mnie duże wrażenie.
Wyrwa
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.